Średnie oprocentowanie lokat: luty 2018. Zyski daleko poniżej inflacji

lokaty bankowe

Mimo że najlepsze oferty depozytowe pozwalają zyskać nawet 4% w skali roku, na przeciętnej lokacie można zarobić tylko 1,2% - wynika z danych Comperia Analytics. I nic nie wskazuje na to, że sytuacja oszczędzających zmieni się w najbliższych miesiącach. RPP uporczywie odmawia ingerencji w obecny poziom stóp NBP.

W ubiegłym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej postanowiła utrzymać stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego na dotychczasowym poziomie:

• stopa referencyjna: 1,50%

• stopa lombardowa: 2,50%,

• stopa depozytowa: 0,50%,

• stopa redyskonta weksli: 1,75%.

Z przesadnie dłużącego się okresu stagnacji cenowej cieszą się kredytobiorcy - ci wciąż mogą liczyć na niskie raty kredytów. Niesmakiem z kolei muszą się obejść osoby „obarczone” koniecznością poszukiwania bezpiecznej przystani dla swoich oszczędności, które skutkiem inflacji ciągle tracą na wartości. A przecież pamiętać jeszcze trzeba o podatku Belki, czyli 19-procentowej daninie od zysków kapitałowych, pomniejszającej kwotą odsetek z każdej lokaty.

Jeśli prognozy Ministerstwa Rozwoju się spełnią i inflacja za styczeń 2018 wyniesie 2%, to biorąc pod uwagę podatek Belki, dopiero lokaty z oprocentowaniem 2,47% pozwalają wyjść na zero. Na lokatach poniżej 2,47% zwyczajnie tracimy.

Tymczasem średnie oprocentowanie lokat to zaledwie 1,2% (dane Comperia Analitycs, luty 2018 r.). Szczegóły poniżej.

W stosunku do wyników sprzed miesiąca, średnie oprocentowanie lokat pozostało takie samo i wyniosło 1,2% w skali roku. Jedyne pozytywne zmiany odnotowaliśmy w przypadku lokat 6M na kwoty do 10 tys. zł. W ich przypadku średnia wzrosła o symboliczne 0,01%. Średnie zyski spadły o 0,01% w przypadku lokat 3M (niezależnie od deponowanej kwoty) oraz lokat 12M dla kwot 5 000 zł i 50 000 zł, z kolei o 0,02% mniej niż w grudniu zarobimy na lokatach 6M na 50 000 zł.