Ubezpieczenia potrafią być dużą pokusą dla osób, które szukają sposobu na szybkie wzbogacenie się. Wyłudzanie odszkodowań mało kiedy jednak popłaca. Za oszustwa ubezpieczeniowe grozić może nawet więzienie.
Choć danymi o przestępczości towarzystwa ubezpieczeniowe niechętnie się dzielą, to można przyznać, że ogólna sytuacja na polskim rynku nie jest zła. Statystyki z roku na rok ulegają poprawie – przynajmniej jeśli chodzi o liczbę oszustw. Zgodnie z wydanym w tym tygodniu raportem Polskiej Izby Ubezpieczeń („Raport o przestępczości ubezpieczeniowej 2016”) liczba czynów niedozwolonych spada.
Jak podaje PIU, w 2016 r. odnotowano 738 przypadków wyłudzeń (zarówno tych rzeczywistych, jak i usiłowań) z tytułu ubezpieczeń na życie – to o 12% mniej zdarzeń mniej niż w 2015 roku. Na polu pozostałych ubezpieczeń osobowych i majątkowych odnotowano z kolei 9 515 czynów przestępczych (spadek o 28% r/r).
Choć przestępców ubezpieczeniowych jest mniej, to rośnie wartość wyłudzeń. W przypadku ubezpieczeń na życie średnia wartość wyłudzenia przekracza 18 tys. zł (wzrost o 21% r/r), natomiast w zakresie pozostałych ubezpieczeń osobowych i majątkowych jest to suma ok. 22, tys. zł (18% r/r).
Choć to kwoty, które niejednemu pozwoliłyby na zrealizowanie planów (koniec z odkładaniem remontu mieszkania!) czy spełnienie marzeń (20 tys. zł spokojnie wystarczy na egzotyczną wycieczkę we dwoje...), to iść do więzienia za nie z pewnością nie warto.
Za oszustwo ubezpieczeniowe: do 5 lat więzienia
Oszustwo ubezpieczeniowe polega na celowym doprowadzeniu do zdarzenia ubezpieczeniowego w celu otrzymania odszkodowania z ubezpieczenia. Jako zdarzenie ubezpieczeniowe rozumiemy zaistniałą sytuację, która uprawnia do wypłaty świadczenia z polisy. Może to polegać np. na celowym spowodowaniu wypadku, podpaleniu mieszkania czy zniszczeniu innego mienia, które było ubezpieczone.
Za sprawcę przestępstwa w tym przypadku może być uznany nie tylko sam ubezpieczony (ten, na którego była wystawiona polisa), ale też osoba, która pomogła mu w całym procederze.
Za oszustwo ubezpieczeniowe grozi kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat.
Warto podkreślić, że oszustwo ubezpieczeniowe pozostaje przestępstwem niezależnie od tego, czy ubezpieczony otrzymał ostatecznie odszkodowanie z polisy, czy też nie.
Kary można uniknąć dzięki instytucji „czynnego żalu”, która polega na dobrowolnym zapobiegnięciu wypłacie odszkodowania przed wszczęciem postępowania karnego.
Za oszustwo: do 8 lat więzienia
Wyłudzenie odszkodowania może nastąpić nie tylko poprzez umyślne doprowadzenie do zdarzenia ubezpieczeniowego, ale także przez upozorowanie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Będzie tak np. w przypadku sfingowania kradzieży z włamaniem do własnego domu czy udawanie poszkodowanego w wypadku, do którego nigdy nie doszło. Taki rodzaj czynu uznawany jest już za zwykłe oszustwo, za które grozi większa kara.
Za oszustwo (wyłudzenie) grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Za zwykłe oszustwo będzie też mógł odpowiadać oskarżony, który dopuścił się oszustwa ubezpieczeniowego i udało mu się w ten sposób wyłudzić od ubezpieczyciela odszkodowanie.