Jednoznaczne, rzetelne i zrozumiałe – takie mają być teraz reklamy kredytów mieszkaniowych (pod groźbą karty dla nieposłusznych banków). Obowiązek dostosowania przekazów marketingowych do rygorystycznych wymogów nadzoru finansowego wprowadza wchodząca w życie już w tę sobotę (22 lipca 2017 r.) ustawa o kredycie hipotecznym.
Art. 7 Ustawy z dnia z dnia 23 marca 2017 r. o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami jednoznacznie określa, w jaki sposób od 22 lipca 2017 r. banki i SKOK-i (bo tylko one mogą udzielać kredytów hipotecznych) będą mogły prezentować reklamy mieszkaniówek. Restrykcje dotyczą wszelkich materiałów, których celem jest promocja hipotek: także tych, w których bank nie posługuje się żadnymi danymi liczbowymi (nawet nie wspominając o oprocentowaniu, prowizji itp.). Dotyczy to m.in. drukowanych ulotek, spotów telewizyjnych czy własnej strony internetowej banku.
Kredytodawca (ale także pośrednik i agent) powinien zadbać o to, by w reklamie kredytu hipotecznego, którą się posługuje, były zawarte informacje przedstawione w sposób zrozumiały, pozwalający na jednoznaczną interpretację, a przede wszystkim: prawdziwy, bez ryzyka wprowadzania konsumenta w błąd.
Zgodnie z ustawą czcionka i czas, w jakim są wyświetlane informacje marketingowe muszą pozwalać na odczytanie tych przekazów przez konsumenta. Analogicznie do wytycznych, które już działają w przypadku reklam kredytów gotówkowych (konsumenckich).
W każdej reklamie musi zostać podane RRSO, czyli rzeczywista roczna stopa oprocentowania, dzięki czemu konsumenci będą mogli w prosty sposób porównywać oferty różnych banków. Wskaźnik ten powinien być co najmniej tak widoczny, jak sama informacja o oprocentowaniu nominalnym, którym to banki lubią się w reklamach chwalić (prezentując jednak tylko wartość „od”). Reklama powinna zawierać także dane dotyczące całkowitego kosztu kredytu, oprocentowania (wraz z uwzględnieniem informacji, czy jest to stopa stała czy zmienna), całkowitej kwoty kredytu, i całkowitej kwoty do zapłaty. Bank lub pośrednik powinni też informować o ryzyku zmiany stóp procentowych w przypadku ofert z oprocentowaniem zmiennym.
Informacje o RRSO i kosztach umowy powinny być podane na podstawie reprezentatywnego przykładu. Pod tym pojęciem kryje się oferta dostępna na warunkach, na których kredytodawca spodziewa się zawrzeć przynajmniej 2/3 umów o kredyt hipoteczny, uwzględniając średni okres spłaty i średnią całkowitą kwotę kredytu.
Wszelkie dwuznaczności, niedające się jednoznacznie uchwycić hasła czy nieprecyzyjne sformułowania, które mogłyby mylić odbiorcę co do kosztu kredytu i jego dostępności, są zabronione pod groźbą kary finansowej.