Ubezpieczenie mieszkania nie generuje zwykle wysokich kosztów - roczna składka może wynosić już od 100-200 zł. Być może ta niska cena sprawia, że wykupując polisę mieszkaniową, popełniamy podstawowe błędy, płacąc na ochronę, która nie spełnia naszych rzeczywistych potrzeb. Chcesz uniknąć pomyłki? Zobacz, na co musisz zwrócić uwagę.
Mimo rosnącej świadomości finansowej, Polacy wciąż przykładają niewielką wagę do ubezpieczeń. Gdy potrzebujemy kredytu czy lokaty, starannie porównujemy oferty, starając się znaleźć tę najlepszą. W przypadku polis albo decydujemy się na tę, którą zaproponuje nam nasz agent ubezpieczeniowy, z którego usług korzystamy od lat, albo kierujemy się jedynie ceną, wybierając najtańszą opcję. Niestety takie pochopne decyzje mają negatywne skutki, które wychodzą na jaw zazwyczaj dopiero podczas próby uzyskania odszkodowania, które zgodnie z naszymi oczekiwaniami powinien wypłacić nam ubezpieczyciel po wystąpieniu zdarzenia, na wypadek którego się ubezpieczaliśmy. Wówczas często okazuje się, że polisa niedostatecznie nas chroniła, więc pomoc finansowa nam nie przysługuje lub otrzymamy je, ale w niższej kwocie, niż zakładaliśmy.
Jak wybrać dobre ubezpieczenie mieszkania?
Szukając najlepszego ubezpieczenia mieszkania (lub domu), koniecznie upewnij się, że nie wybierasz polisy z tymi mankamentami:
1. Zbyt wąski zakres ubezpieczenia
Najchętniej kupowaną przez Polaków polisą mieszkaniową jest ubezpieczenie murów, zapewniających jedynie podstawową ochronę. Polisa ta chroni jedynie stałe elementy mieszkania: ściany, podłogi, sufity, także elementy osadzone w ścianach. W dodatku ochrona dotyczy tylko kilku podstawowych zdarzeń, takich jak pożar czy zalanie.
2. Brak ochrony ruchomości
Nawet jeśli wykupiłeś ubezpieczenie z rozszerzonym zakresem ochrony, nie musi to oznaczać, że będzie obejmować również przedmioty przechowywane w mieszkaniu. Tym samym jeśli w wyniku pożaru spłonie mieszkanie wraz z całym drogim wyposażeniem, w tym sprzętem elektronicznym, ubezpieczyciel nie wypłaci Ci odszkodowanie za stratę należących do Ciebie ruchomości.
3. Kosztowna, choć zbędna dodatkowa ochrona
Jesteś przezorny i chcesz czuć się bezpiecznie, więc wykupiłeś polisę typu all risk, obejmującą także ruchomości znajdujące się w mieszkaniu? Pamiętaj, że to najdroższy rodzaj ochrony. Wybierając umowę tego typu lib dokupując kolejne dodatkowe pakiety możesz po prostu przepłacać. Jeśli Twoje mieszkanie znajduje się na ostatnim piętrze, nie musisz wykładać pieniędzy na ochronę Twojego mieszkania przed zalaniem w wyniku uszkodzeń instalacji w mieszkaniach nad Tobą (bo takie nie istnieją). Wątpliwe zabezpieczenie będzie też stanowić w przypadku lokali usytuowanych na środkowych i niskich kondygnacjach budynków wielorodzinnych ochrona przed wichurą.
4. Szeroki katalog wyłączeń
Jeśli dobrałeś już odpowiedni zakres ochrony, zanim podpiszesz umowę sprawdź listę wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela. Ważne, by ten katalog był jak najkrótszy i w pełni zrozumiały, niepozwalając ubezpieczycielowi na znalezienie kruczka, dzięki któremu wymiga się od wypłaty ewentualnego odszkodowania. Na jakie haczyki warto zwracać uwagę? Może się okazać, że np. polisa chroni przed zalaniem, ale tylko wtedy, gdy do awarii doszło w Twoim mieszkaniu, a jeśli szkodę spowoduje sąsiad z góry, świadczenie nie będzie Ci przysługiwać. Ubezpieczyciel może też zastrzec, że wypłaci pieniądze tylko wtedy, gdy udowodnisz, że Twoje mieszkanie przeszło w odpowiednim terminie przegląd instalacji wodociągowych. Warto uważać na takie "szczegóły", a poznać je możesz z lektury OWU (ogólnych warunków ubezpieczenia).
Pamiętaj - każda wykupywana przez Ciebie powinna być wybrana z rozwagą, przy pełnej świadomości tego, jaką ochronę rzeczywiście zapewnia.