Rok 2016 upłynął pod znakiem bardzo niskich stóp procentowych i nie zanosi się na to, by w przyszłym roku stan ten uległ drastycznej zmianie. Podwyżki najprawdopodobniej będą, ale kosmetyczne. Co istotne, mogą ominąć deponentów, którzy liczą na wzrost zysków z odsetek od lokat.
Najnowsze prognozy wskazują, że na podwyżki stóp procentowych przyjdzie nam poczekać jeszcze półtorej roku. W 2017 roku oprocentowanie lokat może wzrosnąć o zaledwie kilka dziesiątych punktu procentowego. Informacja ta powinna jednak ucieszyć kredytobiorców, którzy w dalszym ciągu będą mogli liczyć na tanie kredyty. Niestety kredyty mieszkaniowe zaczną być trudniej dostępne, jeśli zatwierdzony zostanie projekt nowej ustawy o kredytach hipotecznych.
Zmiany WIBOR-u zwiastunem decyzji RPP
W praktyce podwyżki stawek WIBOR i WIBID, od których pośrednio zależy kształtowanie się oprocentowanie lokat i kredytów oferowanych przez poszczególne banki, zwykle wyprzedza samo podniesienie stóp procentowych NBP. Nawet o miesiąc lub dwa. W przypadku prognozowanych obniżek stóp NBP praktyka wygląda jeszcze inaczej: oprocentowanie kredytów i depozytów spada jeszcze szybciej niż sam WIBOR, czego przykłady były silnie widoczne w 2008, 2012 i 2014 roku.
Oprocentowanie lokat nie wzrośnie
W bieżącym roku oprocentowanie zarówno depozytów, jak i kredytów nie powinno jednak ulegać większym zmianom. Mimo że istnieje bardzo niewielkie prawdopodobieństwo, że stopy NBP pójdą w górę (wszystko wskazuje na dłuższą stabilizację, po której nastąpią wzrosty wskaźników), to styczeń upłynął pod znakiem kolejnych obniżek oprocentowania lokat, co boleśnie odczuli oszczędzający.
Optymiści mogą liczyć na niewielkie podwyżki oprocentowania depozytów, które mogą zajść pod końcem bieżącego roku, jednak o ile może to mieć znaczenie w skali kraju, o tyle niewiele zyskają na nich poszczególni deponenci.