Planujesz kredyt na wysoką kwotę? Pamiętaj, że jeśli chcesz podlegać przywilejom nakładanym przez ustawę o kredycie konsumenckim, nie możesz od banku pożyczyć za dużo.
Dlaczego tak istotne jest rozróżnienie między zwykłą umową kredytową a umową kredytu w rozumieniu ustawy o kredycie konsumenckim? Wszystko ze względu na szereg praw i udogodnień, jakie zyskują kredytobiorcy sięgający po ten rodzaj finansowania (m.in. ustawową możliwość odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni - bez ponoszenia dodatkowych kosztów).
Tylko do 255 550 zł
Na mocy Ustawy o kredycie konsumenckim, obowiązującej od 18 grudnia 2011 r., kredytem konsumenckim jest każda pożyczka do kwoty 255 550 zł, udzielona osobie fizycznej. Dotyczy to także kredytów walutowych (obowiązuje w ich przypadku limit odpowiadający równowartości wspomnianej kwoty, wyrażonej w walucie obcej). Warto też podkreślić, że ustawa reguluje część kosztów kredytowych, dzięki czemu kredytobiorcy mogą poczuć się bezpieczniej.
Kredytem konsumenckim są nawet chwilówki
Kredytem konsumenckim w rozumieniu ustawy uznaje się nie tylko kredyt udzielony przez bank, podlegający Prawu Bankowemu, ale także wszelkiego rodzaju pożyczki, w tym: pozabankowe chwilówki, kredyty odnawialne, karty kredytowe etc. Przepisy Ustawy o kredycie konsumenckim muszą być zatem przestrzegane nie tylko przez banki, ale także SKOK-i i prywatne firmy pożyczkowe.
Jakie kredyty nie są kredytami konsumenckimi?
Definicji kredytu konsumenckiego nie podlegają:
- pożyczki darmowe (bez odsetek oraz jakichkolwiek innych kosztów umowy)
- leasing niewiążący się z przeniesieniem własności przedmiotu
- fundusze na zakup instrumentów finansowych
- pożyczki udzielane pracownikom
- kredyty specjalne, przyznawane na preferencyjnych warunkach (z oprocentowaniem dużo niższym niż rynkowe), np. kredyt studencki