Czy pozabankowa chwilówka może być tańsza niż kredyt oferowany przez bank? Może! Co więcej - bardzo często tak bywa, ale... jest jeden haczyk.
O ile w przypadku oprocentowania banki i firmy pożyczkowe nie mają zbyt wielkiego pola do popisu (odsetki maksymalne mogą wynieść tylko 10% w skali roku), to w przypadku dodatkowych opłat jeszcze do niedawna można było zauważyć znaczne różnice. O ile bankowe prowizje zazwyczaj nie przekraczały 5% (choć spotkać się można i z ofertami, w których sięga ona 7%, a nawet 10%), to pożyczkodawcy potrafili żądać nawet kilkunastu lub kilkudziesięciu procent w ramach opłaty za udzielenie pożyczki. Do tego bywały także sprzedawane drogie ubezpieczenia, które dodatkowo podnosiły koszt pożyczki. Dużą rolę odgrywały także dodatkowe opłaty, np. za dostarczenie pożyczki do domu.
Darmowe chwilówki dla nowych klientów
Jak to zatem możliwe, żeby chwilówka była tańsza od kredytu? Wszystko ze względu na niezwykle korzystne oferty pierwszych pożyczek - dla nowych klientów. Duża grupa tych największych firm pożyczkowych promocjami właśnie takiego typu przyciąga nowych klientów. I nie są to żadne oferty z haczykami - pożyczyć pieniądze można naprawdę za darmo. Oczywiście o ile spłacimy je w terminie. Gdy spóźnimy się choć dzień ze zwrotem należności, nie spełnimy warunków promocji i będziemy musieli zapłacić za pożyczkę. Koszt będzie wówczas taki sam jak w przypadku standardowej oferty danej firmy.
Gdzie pożyczać za darmo?
Obecnie wiele firmo pożyczkowych udostępnia promocje darmowych chwilówek dla osób, które do tej pory nie korzystały z usług tych pożyczkodawców. Wymienić warto chociażby Vivus, Net Credit, Lendon, Ekspres Kasę czy Filarum. Więcej informacji na ten temat można znaleźć w naszej porównywarce szybkich pożyczek.