Uważasz, że bank - zatrudniający sztab prawników - zawsze stoi na lepszej pozycji względem konsumenta? No cóż - trudno temu zaprzeczyć. To jednak nie znaczy, że banki mogą wychodzić poza prawo, stosując nielegalne zapisy w umowach kredytowych. Zobacz, jak dowodzić swoich praw, gdy podejrzewamy, że bank nie jest wobec nas uczciwy.
Treści umów kredytowych zazwyczaj nie podlegają negocjacjom. Co prawda możemy na drodze indywidualnych ustaleń wynegocjować niższe oprocentowanie, obniżkę prowizji albo brak wymogu wykupienia ubezpieczenia do kredytu, ale gdy mowa o innych zmianach w dokumentach (typu: przeformułowanie lub usunięcie wybranych fragmentów umowy), bank nie będzie im przychylny. To z kolei stawia konsumenta na gorszej pozycji - ma możliwość podpisania lub nie podpisania dokumentu, w którego zawartość merytoryczną nie może ingerować. Prawo do zmian bank rezerwuje dla siebie. Nie oznacza to jednak, że kredytodawcy mają wolną rękę w zakresie tworzenia zapisów umów z kredytobiorcami. Każda umowa musi być zgodna z obowiązującym prawem.
Gdzie zgłaszać skargi?
Niestety zdarza się, że z uwagi na własne dobro banki próbują przemycić w umowach zapisy działające na niekorzyść konsumenta. Wówczas nawet po zawarciu umowy konsument ma prawo wystąpić przeciw bankowi na drogę sądową, a także zgłosić podejrzane zapisy do instytucji zajmujących się ochroną praw konsumentów:
- UOKiK-u,
- miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumentów,
- Federacji Konsumentów,
- Stowarzyszenia Konsumentów Polskich,
- Stowarzyszenia dla Powiatu,
- Europejskiego Centrum Konsumenckiego.
Kiedy szukać pomocy?
Z pomocy organizacji konsumenckich można skorzystać w każdym przypadku, w którym podejrzewamy, że bank nas oszukał, np.:
- gdy w umowie kredytowej zostało zastosowane zawyżone oprocentowanie,
- gdy bank pobrał nieuprawnioną opłatę od udzielenia kredytu,
- gdy bank pobiera nieuprawnione opłaty naliczane za produkty ubezpieczeniowe sprzedawane do kredytów,
- gdy bank osiąga korzyści wskutek niezgodnej z prawem waloryzacji oprocentowania.
Najważniejsza z instytucji chroniących prawa konsumentów - UOKiK - regularnie monitoruje wzory umów bankowych w poszukiwaniu klauzul niedozwolonych. Ich stosowanie przez banki wiąże się nie tylko z ryzykiem otrzymania kary finansowej, ale również faktem, że wszelkie klauzule abuzywne przestają być wiążące dla kredytobiorców.