Minął już miesiąc, od kiedy banki utraciły możliwość swobodnego otwierania nowych kont, weryfikując tożsamość nowych klientów za pomocą przelewów. Czy to dobry krok w celu ochrony interesów konsumentów?
Od 1 lipca bieżącego roku banki nie mogą już bez ograniczeń otwierać kont osobistych w ramach procedury zdalnej. Dotyczy to jednak tylko sytuacji, w których założenie konta byłoby potwierdzone przez klienta przelewem z rachunku osobistego, które również było założone tym samym sposobem. Ograniczenie to ma na celu wzmocnienie poziomu bezpieczeństwa, minimalizując otwieranie rachunków na skradzione tożsamości.
By ograniczyć oszustwa
Do tej pory otwarcie nowego konta było niezwykle proste. Wystarczyło uzupełnić elektroniczny formularz na stronie wybranego banku, a potem przelać 1 gr na numer rachunku wskazany przez ten bank w celu potwierdzenia zawarcia umowy. Dane, na które zakładamy nowy ROR, musiały się zgadzać z tymi, które będą widoczne na formularzu przelewu jako dane jego nadawcy. Skorzystanie z tego sposobu pozwoliło na założenie nowego konta nawet w kilka godzin - bez wychodzenia z domu. Niestety ta łatwość w tworzeniu nowych rachunków sprzyjała złodziejom, którzy w ten sposób tworzyli konta na "słupy", którymi okazywali się niczego nieświadomi obywatele, których dane zwyczajnie skradziono. Nowe konta tymczasem służyły oszustom m.in. do zaciągania kredytów na swoje ofiary.
Czy to koniec kont na przelew?
Wciąż Polacy mają możliwość założenia rachunku bez wizyty w oddziale banku, ale pod warunkiem, że przelew weryfikacyjny zostanie wykonany z rachunku, który otworzyli w tradycyjny sposób, okazując swój dokument tożsamości.
Wystarczy zamówić kuriera
A co, gdy konta, które otworzyliśmy podczas osobistej wizyty w banku, nie posiadamy, a jednocześnie chcemy otworzyć ROR w banku, który nie ma w naszym miejscu zamieszkania żadnych oddziałów? Możemy ciągle zdecydować się na zawnioskowanie o konto przez Internet, ale z zawarciem umowy przez kuriera. Kurier dostarcza wówczas pod wskazany adres korespondencję z banku, a w niej umowę. Po zapoznaniu się z nią, składamy na niej podpis, a kurier weryfikuje naszą tożsamość poprzez spojrzenie na nasz dowód osobisty czy też paszport. Niestety to oznacza konieczność odsunięcia w czasie momentu uzyskania dostępu do naszego nowo założonego konta - najpierw musimy poczekać, aż kurier dostarczy nam umowę, a potem przekaże ją do banku. Choć nie jest to tak wygodne, jak potwierdzenie tożsamości przelewem, to jednak zyskujemy na wygodzie w stosunku do tradycyjnej metody zawierania umów podczas wizyty w oddziale banku. Niestety - to najdłuższy sposób na otwarcie nowego konta.