Bank nie chce pożyczyć Ci tylu pieniędzy, ilu potrzebujesz? Jest na to sposób. I to całkiem prosty. Wystarczy zastosować jeden z 5 popularnych trików, które zawsze działają.
Choć niektórym trudno w to uwierzyć, problem braku zdolności kredytowej zawsze jest do przeskoczenia, co jednak nie oznacza, że dla każdego będzie to równie łatwe. Ale uwaga! Nie mówimy o sposobach na rozwiązanie problemu odmowy udzielenia pożyczki przez bank z powodu złej historii kredytowej w BIK-u czy faktu figurowania na czarnych listach dłużników. Chodzi natomiast o sytuację, w której na uzyskanie kredytu nie pozwalają nam zbyt niskie dochody. Jak zatem sobie radzić?
1. Poproś o pomoc współkredytobiorcę
Poproszenie bliskiej osoby o przystąpienie z nami do kredytu jest najprostszym, a zarazem najskuteczniejszą metodą na uzyskanie pożyczki, jeśli sami zarabiamy zbyt mało. Co istotne, w ten sposób pożyczać pieniądze z banku mogą nawet bezrobotni (!), choć nie każdy bank na to przystanie. Część z kredytodawców pozwala na wspólne wnioskowanie o kredyt tylko osobom spokrewnionym, ewentualnie obcym, o ile razem zamieszkują, prowadząc wspólne gospodarstwo domowe.
2. Skonsoliduj długi
Konsolidacja to rozwiązanie najczęściej proponowane przez samych doradców. Łącząc pożyczki, możemy wydłużyć okres spłaty całego zadłużenia, dzięki czemu raty maleją. Często topnieją do tego stopnia, że przestają obciążać w całości rozporządzalną część dochodu, pozwalając na wygospodarowanie potrzebnej zdolności kredytowej.
3. Zamknij kartę kredytową i limit w koncie
Nawet jeśli nie korzystamy z karty kredytowej, limitu w koncie czy też dopuszczalnego salda debetowego, bank, w którym wnioskujemy o pożyczkę, przyjmie do obliczania naszej zdolności kredytowej odpowiednią część dostępnych dla nas limitów. Wszystko dlatego, że w każdej chwili możemy skorzystać z karty czy debetu. To potencjalne ryzyko nadmiernego zadłużenia się przez klienta musi więc zostać uwzględnione podczas wydawania decyzji kredytowej.
4. Ukryj dzieci
Choć brzmi to mało etycznie, to umiejętnie odpowiadając na pytania doradcy zadawane przez niego podczas uzupełniania naszego wniosku o kredyt, jesteśmy w stanie wpłynąć (w niewielkim stopniu) na naszą zdolność kredytową. Niepracujący małżonek, dzieci na utrzymaniu, samochód czy mieszkanie w wynajmowanym lokalu wiążą się z regularnymi kosztami. Te z kolei pogarszają naszą zdolność kredytową.
Choć istnieją rozwiązania, które nawet bezrobotnemu pozwolą zaciągnąć pożyczkę choćby na 100 tys. zł, to warunki, jakie musiałby on spełnić, żeby faktycznie tak się stało, czasem będą poza jego zasięgiem. Mimo wszystko, jeśli tylko któryś z wyżej wymienionych sposobów jest na miarę naszych możliwości, naprawdę warto z niego skorzystać.