Klienci ING Banku Śląskiego kilka dni temu w systemie bankowości internetowej zastali ostrzeżenia od banku przed tzw. vishingiem, czyli voice phishingiem. To oszustwo polegające na wyłudzaniu wrażliwych danych bankowych przez telefon.
Takimi poufnymi danymi, o które mogą prosić oszuści, są m.in. login i hasło do systemu bankowości elektronicznej, albo numer karty płatniczej, jej kod CVV (3-cyfrowy kod na odwrocie karty) i okres ważności. Pamiętaj - NIKT, ani bank, ani policja, ani żaden urząd nie powinien Cię o to prosić. A już w szczególności przez telefon. Jeśli dostajesz telefon z taką prośbą - powinno Ci się zapalić czerwone światełko! To może być oszustwo, którego celem jest włamanie się na Twoje konto, czy dokonanie operacji Twoją kartą w Internecie.
Oszuści mogą także wysłać Ci SMS-a lub e-mail z prośbą o kontakt pod danym numerem, np. w celu rzekomej aktualizacji czy weryfikacji pewnych danych. Znane są też praktyki, w których naciągacze informowali o wirusie panoszącym się po systemach bankowych, i konieczności przelania środków na inny, bezpieczny rachunek.
Pamiętaj - jeśli tylko podejrzewasz, że coś jest nie tak, skontaktuj się z bankiem pod numerami telefonu podanymi na stronie internetowej banku (nie korzystaj z numerów podanych przez rozmówcę!). Zapisz też imię i nazwisko dzwoniącej osoby, i następnie na infolinii banku potwierdź czy taka osoba faktycznie tam pracuje i czy jej komunikat faktycznie jest prawdziwy.
Na koniec uspokoję - nie ma co siać niepotrzebnej paniki. Należy zachować ostrożność i zdrowy rozsądek, natomiast vishing nie jest jakąś bardzo popularną metodą oszustw.