Na to, czy bank przychylnie spojrzy na nasz wniosek kredytowy, wbrew pozorom mamy całkiem spory wpływ. Wiele osób popełnia jednak 4 podstawowe błędy, które obniżają ich szansę na otrzymanie taniej pożyczki. Czego powinniśmy zatem unikać, zgłaszając się po kredyt?
Jak głosi popularne powiedzenie: mądrzy ludzie uczą się na błędach - cudzych. W przypadku starań o kredyt warto zawczasu dowiedzieć się, jakie błędy wnioskodawców sprawiają, że odbijają się oni od bankowych drzwi, nie mogąc nigdzie uzyskać pożyczki. Czego powinniśmy się więc wystrzegać?
1. Składanie wniosków w zbyt wielu bankach
Podstawowym błędem jest składanie wniosków kredytowych w krótkim czasie wszędzie, gdzie tylko się da. Dla wyjaśnienia - złożenie wniosku w 2-3, a nawet 4 bankach jest niegroźne (a wręcz wskazane), ale jeśli robimy to po raz 7, możemy sobie zaszkodzić. Im więcej zapytań o kredyt, tym mniejsze nasze szanse na jego otrzymanie. Wynika to z tego, że banki mają wprawdzie wgląd do informacji dotyczących liczby naszych zapytań, ale to, ile z nich zakończyło się wypłatą, a ile rezygnacją klienta, przez pewien czas pozostaje dla nich niewiadomą. Kolejne banki mogą więc przyjąć, że udało nam się już dostać jakąś pożyczkę i w konsekwencji odrzucą nasz wniosek w obawie przed przekredytowaniem.
Sprawdź też: Tajniki wyliczania oceny scoringowej BIK
2. Brak historii kredytowej
Jeśli nigdy nie pożyczaliśmy w banku żadnych pieniędzy – choćby na zakup roweru czy telewizora – to wbrew pozorom w oczach banku nie wypadniemy najlepiej. Nie ma w tym niczego nielogicznego. Pożyczkodawcom zależy na solidnych płatnikach, a brak historii kredytowej sprawia, że jesteśmy dla nich wielką niewiadomą. Jeśli pod względem kredytowym mamy więc "czyste konto", warto skontaktować się z doradcą, który wskaże banki bardziej przyjazne wobec tego typu, niedoświadczonych klientów, by uniknąć konieczności szukania poręczyciela. Jeżeli jednak nie potrzebujemy kredytu "na już", to gdy będziemy się przymierzać do zakupu nowego komputera czy choćby odkurzacza, weźmy go na raty i budujmy pozytywną historię kredytową, spłacając je w terminie.
3. Wybór niedopasowanej oferty
Wybierając kredyt, musimy zwrócić uwagę nie tylko na wysokość oprocentowania, comiesięcznej raty czy dodatkowe koszty (na czele z prowizją i ubezpieczeniem). Istotny jest również rodzaj danej oferty i jej przeznaczenie – jedne banki mogą faworyzować własnych klientów, z którymi współpracują od wielu lat, inne z kolei lepsze propozycje przedstawiają klientom nowym czy osobom z pensją co najmniej 4000 zł netto miesięcznie.
Sprawdź też: Ile bank pożyczy przy najniższej krajowej?
Algorytmy stosowane przez banki w ocenie kredytobiorcy są skomplikowane, a to sprawia, że w praktyce mamy ograniczoną wiedzę o tym, co jest dla nas korzystne, a co nie. Może też się zdarzyć, że - kierując się reklamami - udamy się do banku, w którym na pożyczkę nie mamy żadnych szans - np. dlatego, że pracujemy na umowy o dzieło, których ten kredytodawca nie akceptuje jako dochód wystarczający do uzyskania kredytu. Dobrym rozwiązaniem może być w tym przypadku kontakt z doradcą zajmującym się kompleksową obsługą wniosków kredytowych.
4. Przeświadczenie, że każdy bank wymaga takich samych dokumentów
Zagraniczne źródło dochodów, własna działalność gospodarcza, praca na umowę-zlecenie czy niedawna zmiana pracodawcy – to kwestie, które mogą zostać negatywnie ocenione przez dany bank. Z kolei inny pożyczkodawca nie musi ich postrzegać jako decydujących, dla niego może liczyć się np. tylko wysokość pensji klienta. Nie każdy bank zadowoli się też tylko i wyłącznie naszym dowodem osobistym - może od nas wymagać jeszcze innego dokumentu tożsamości, a takowego możemy po prostu nie posiadać. To samo dotyczy dokumentowania dochodów - czasem wystarczy samo oświadczenie o zarobkach, czasem wyciągi z konta z ostatnich 3 miesięcy, kiedy indziej z kolei zaświadczenie od pracodawcy razem z wyciągami z 6 miesięcy i deklaracją PIT... Pozyskanie informacji o tym, co będzie potrzebne do wniosku, wymagałoby kontaktu z każdym bankiem z osobna, a to zajmuje czas. Dużo czasu. Rozsądnie jest skorzystać z pomocy doradców, którzy doskonale orientują się w wymaganiach poszczególnych pożyczkodawców.