Trudna sytuacja na rynku zatrudnienia powoduje, że nie każdy może dostać umowę o pracę, a to sprawia pewne problemy przy staraniach o kredyt. Obecnie wielu - zwłaszcza młodych - ludzi jest zatrudnionych na umowę-zlecenie lub o dzieło. Banki coraz przychylniej patrzą na tak zarabiających Polaków i coraz więcej z nich udziela pożyczek zatrudnionym w ten sposób.
Umowa-zlecenie jest umową cywilnoprawną. Przy jej zawieraniu, wykonywaniu, rozwiązywaniu czy rozstrzyganiu wszelkich sporów stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego. Pracodawcy często wykorzystują umowę-zlecenie jako zamiennik umowy o pracę, który stanowi dla nich niższy koszt. Pomimo tego, iż pracownik zatrudniony w ramach takiej umowy ma mnie przywilejów, nie oznacza to, że np. mniej zarabia niż ten na standardowej umowie o pracę.
Sprawdzając wiarygodność zatrudnionego na umowę-zlecenie, bank wymaga potwierdzenia wysokości dochodów i okresu zatrudnienia. Większość instytucji finansowych żąda co najmniej 6- lub 12-miesięcznego okresu zatrudnienia na umowę-zlecenie.
Praca od minimum 6 miesięcy
Do grona banków, które udzielą kredytu pracownikowi zatrudnionemu na umowę-zlecenie już po 6-miesiącach pracy, należą m.in.:
- BZ WBK,
- Getin Bank,
- mBank,
- Raiffeisen Polbank.
Praca od minimum roku
Co najmniej 12 miesięcy pracy w ramach umowy-zlecenia wymagać będą od wnioskodawcy następujące banki:
- Alior Bank,
- BOŚ Bank,
- ING Bank Śląski,
- Deutsche Bank,
- PKO BP,
- Bank Pocztowy.
Dodatkowe wymagania banków
Niestety umowy cywilnoprawne, jak np. umowa-zlecenie, posiadają z góry ustalony termin wygaśnięcia. W związku z tym banki, by zminimalizować ryzyko udzielenia kredytu osobie tak zatrudnionej, czasem żądają, aby przedstawiony kontrakt był ważny przez co najmniej kilka przyszłych miesięcy od chwili złożenia wniosku o kredyt. W takiej sytuacji przydatne może okazać się pisemne przyobiecanie od pracodawcy, który oświadczy, że zamierza kontynuować współpracę z danym pracownikiem.