600 tys. polskich rodzin spłaca kredyty hipoteczne we frankach. Niektórzy z kredytobiorców myślą o sprzedaży mieszkania. Czy jednak jest w ogóle możliwe pozbyć się lokalu z hipoteką obciążoną zobowiązaniem w szwajcarskiej walucie - i czy będzie to opłacalne?
Jeśli zamierzamy sprzedać mieszkanie, na które zaciągnęliśmy kredyt (i to nie tylko w szwajcarskiej walucie), przede wszystkim musimy powiadomić bank. Większość instytucji nie będzie się temu sprzeciwiała, chociaż niektóre z nich zgodę uzależnią wydanie zgody na sprzedaż nieruchomości od analizy indywidualnej każdego przypadku.
Poinformuj bank o zamiarach
Zanim więc podejmiemy decyzję o sprzedaży, lepiej skonsultować się z kredytodawcą. Należy również pamiętać, że niepowiadomienie banku o sprzedaży może oznaczać kłopoty, a nawet wypowiedzenie przez ten bank umowy kredytowej. Chodzi przecież o zabezpieczenie spłaty zadłużenia.
Sprawdź też: Kto najczęściej zaciągał kredyty we frankach?
Kwestia zabezpieczenia
Sprzedaż mieszkania często rozpatrywana jest wówczas, gdy chcemy spłacić kredyt tak uzyskanymi środkami. Niektórzy kredytobiorcy nie planują jednak pozbycia się zobowiązania po sprzedaży. W takim przypadku lepszym rozwiązaniem jest przeniesienie zabezpieczenia. Nie jest to jednak rozwiązanie dla wszystkich, bo trzeba posiadać inną nieruchomość, którą bank może zaakceptować jako nowe zabezpieczenie. Jeśli będzie to nieruchomość o dużej wartości, a dodatkowo w atrakcyjnej lokalizacji, nie powinno być problemu z przeniesieniem hipoteki.
Niestety, nie wszystkie banki wyrażają zgodę na przeniesienie zabezpieczenia.
Czy to się naprawdę opłaca?
Największym problemem ze sprzedażą mieszkania obciążonego kredytem we frankach jest wątpliwa opłacalność takiego kroku.
Sprawdź też: Nie masz na ratę we frankach? Ogłoś upadłość konsumencką
Jeśli zaciągnęliśmy kredyt, gdy szwajcarska waluta kosztowała 2 zł czy nawet 2,50 zł, będziemy mieli problem. Zważywszy na to, że obecnie za franka trzeba zapłacić ok. 3,95 zł, nasze zobowiązanie dość mocno wzrosło. Jeśli dodamy do tego jeszcze spadki cen mieszkań na rynku wtórnym, okaże się, że kwota, jaką uzyskamy ze sprzedaży mieszkania, nie pokryje aktualnej kwoty kredytu. Oznacza to, że trzeba będzie dołożyć własne oszczędności, by spłacić zobowiązanie. Perspektywa takiej dopłaty nie jest zbyt atrakcyjna, dlatego wiele osób rezygnuje ze sprzedaży mieszkania.