Bank, zanim udzieli kredytu konsumentowi, ma obowiązek sprawdzenia jego zdolności kredytowej. Instytucja finansowa musi zweryfikować dochody i wydatki kredytobiorcy, a także sprawdzić jego historię kredytową w BIK. Po takiej analizie wielu klientów nie ma szans na otrzymanie kredytu w banku. Gdzie zatem dostaną pożyczkę bez zdolności kredytowej?
Banki są instytucjami typowo komercyjnymi, które muszą przestrzegać prawa, szczególnie bankowego. W związku z tym nie ma możliwości otrzymania szybkiego kredytu bez zdolności kredytowej w którymkolwiek banku zarejestrowanym w Polsce. Prawo bankowe wyraźnie opisuje kroki prowadzące do udzielenia kredytu, a jednym z nich jest właśnie weryfikacja zdolności kredytowej wnioskodawcy.
Bez zdolności kredytowej też można pożyczać...
W sytuacji, gdy potrzebujemy gotówki, a nie posiadamy zdolności kredytowej, jedyną szansą na uzyskanie pożyczki są instytucje pozabankowe lub pożyczki społecznościowe.
Aby otrzymać pożyczkę w firmie pożyczkowej, wystarczy posiadać polskie obywatelstwo, dowód osobisty i nie znajdować się na czarnej liście dłużników BIG. By pożyczyć ekspresowo - czyli online - należy także posiadać konto bankowe, dostęp do Internetu i numer telefonu komórkowego polskiego operatora.
...ale nie ma nic za darmo
Decydując się na pożyczkę w firmie pozabankowej, musimy jednak liczyć się ze znacznymi kosztami, dużo większymi niż w banku. Dodatkowo pożyczki oferowane przez instytucje pozabankowe są najczęściej niskokwotowe - sięgają zwykle od 500 do 2000 złotych. Pożyczki takie musimy spłacić w terminie do 30-60 dni.
Największe koszty poniesiemy, jeśli spóźnimy się ze spłatą zobowiązania lub w przypadku, gdy będziemy chcieli przedłużyć okres spłaty.
Jak bank bada zdolność kredytową?
Zaciągając chwilówki, najczęściej jednak jesteśmy pod ścianą - pieniędzy potrzebujemy, więc zdobywamy je, nie patrząc na późniejsze koszty. Problem pojawia się jednak już na samym początku - skoro kredytu odmówił nam bank, to jakie mamy szanse, że tego samego nie zrobi pozabankowy pożyczkodawca?
Banki bardziej restrykcyjnie podchodzą do kwestii badania zdolności i historii kredytowej wnioskodawcy. Dochody wnioskodawca musi udokumentować - zwykle zaświadczeniem od pracodawcy lub przynajmniej wyciągami z konta, na którym wyraźnie zaznaczone będą wpływy pensji. Bank sprawdza przy tym pracodawcę klienta, sprawdzając jego NIP czy REGON w bazie GUS-u. Zazwyczaj do pracodawcy wykonywany jest też telefon z prośbą o potwierdzenie faktu wystawienia zaświadczenia o zarobkach danej osobie oraz kwoty wypłacanego jej wynagrodzenia. Jeśli wszystkie dane są prawdziwe, oceniana jest zdolność wnioskodawcy do spłaty przyszłej pożyczki w terminie. Także w oparciu o jego bieżące obciążenia finansowe (zwłaszcza raty kredytów).
Firmy pozabankowe nie interesują się finansami klientów?
Firmy pożyczkowe nie są aż tak skrupulatne w badaniu zdolności kredytowej klienta jak banki. Zwykle wnioskodawca deklaruje pisemnie, ile zarabia. Często wystarczy, że dane pracodawcy będą prawidłowe (po sprawdzeniu numeru NIP lub REGON), a on sam będzie posiadał zarejestrowany numer telefonu na firmę. Czasem też to oświadczenie klienta o dochodach wręcz nie jest weryfikowane wcale. Łatwiej więc firmę pożyczkową oszukać, powołując się na pracę u kogoś, u kogo tak naprawdę wnioskujący o pożyczkę zatrudniony nie jest.
A co z BIK-iem? Choć obecnie większość (przynajmniej tych najpopularniejszych) firm pożyczkowych sprawdza BIK wnioskodawcy, to nie analizuje pieczołowicie jego historii kredytowej. Wystarczy, że klient nie będzie posiadał większych opóźnień w spłacie rat, czyli okaże się solidnym dłużnikiem. W ten sposób osoba, która ponad połowę pensji przeznacza na raty, ma bardzo dużą szansę na pozabankową chwilówkę - mimo iż w banku zdolności kredytowej nie posiada.