Karty płatnicze są stale udoskonalane i coraz bezpieczniejsze. Technologia payWave z pewnością jest nowoczesna, ale czy bezpieczna?
Technologia payWave umożłiwia dokonywanie płatności zbliżeniowych przy użyciu kart płatniczych Visa. To stosunkowo nowa metoda płatności, bowiem pierwsze karty z tą technologią pojawiły się w Europie w 2005 roku. W Polsce pierwsze karty Visa Paywave pojawiały się w 2008 roku, a wydał je bank BZ WBK. Metoda zbliżeniowa payWave szybko się przyjęła i już wielu posiadaczy kart płatniczych z niej korzysta. Ma ona jednak tyle samo zwolenników co przeciwników.
Wystarczy zbliżyć do czytnika
Działanie kart płatniczych z zaawansowaną technologią Visa payWave polega na zbliżeniu karty do czytnika terminala i autoryzacji dokonywanej transakcji finansowej bez wpisywania kodu PIN. Transakcje tego typu dokonywane są na kwoty nieprzekraczające 50 zł. Technologia ta bardzo szybko się przyjęła, a karty zbliżeniowe wydawane są już niemal przez wszystkie banki.
Dodajmy, że odpowiednikiem tej technologii w kartach MasterCard jest PayPass (o bezpieczeństwie rej technologii można przeczytać TUTAJ).
Zastrzeżenia do bezpieczeństwa
Niemal wszystkie karty Visa debetowe mają już zainstalowaną metodę payWave. Niektórzy użytkownicy tych kart mają jednak do tej opcji spore zastrzeżenia. Brak potwierdzeń kodem PIN sprawia, że w razie utraty karty jej znalazca czy złodziej w każdej chwili mogą z niej skorzystać (jeżeli oczywiście w porę nie zostanie zablokowana). Nic dziwnego, że już na starcie bądź nieco później wielu klientów rezygnuje z metody bezstykowego opłacania rachunków.
Klientów nadal nie brakuje
Mimo wielu wątpliwości zwolenników technologii payWave i PayPass nie brakuje, są to bowiem nowoczesne i szybkie metody płatności. Poza tym właściciel karty umożliwiającej płacenie zbliżeniowe nie podaje jej kasjerowi do rąk. Eliminuje więc ryzyko zeskanowania karty czy spisania z niej danych, któe mogłyby posłużyć do kradzieży pieniędzy z konta.
Bezpieczeństwo najważniejsze
Użytkownicy kart płatniczych stawiają przede wszystkim na bezpieczeństwo swoich finansów, dlatego tak wielką wagę przywiązują do zabezpieczeń instalowanych na plastikowych kartonikach. Sam PIN już nie wystarcza, bowiem skimmerzy już dawno rozpracowali tę metodę i w każdej chwili mogą „wyczyścić” co zasobniejsze konta. Dlatego od jakiegoś czasu instalowane są w kartach elektroniczne chipy jako kolejne zabezpieczenie. Karty zbliżeniowe są więc bezpieczne, ale tylko wówczas gdy ich właściciele zachowają odpowiednią ostrożność, a utratę karty natychmiast zgłoszą w banku.
By móc korzystać z karty zbliżeniowej, eliminując niebezpieczeństwo utraty pieniędzy z konta, warto:
- ustanowić limity dzienne dla ilości lub kwoty płatności zbliżeniowych (np. ograniczyć do 2 liczbę akceptowanych dziennie transakcji bez użycia kodu PIN),
- ustanowić limity dzienne dla ilości lub kwoty płatności bezgotówkowych (niezależnie czy użyjemy do ich realizacji PIN-u, czy nie),
- ustanowić trudny do odgadnięcia i unikatowy kod PIN (nie stosujmy tej samej kombinacji dla kilku kart; nie ustanawiajmy jako kodu dat urodzenia czy prostych sekwencji, typu: 1234).
Plastiki nadal w cenie
Trudno sobie wyobrazić życie bez plastikowych pieniędzy. Początkowo nie cieszyły się one dużym zainteresowaniem, ale do nowości zawsze podchodzimy z nieufnością. Teraz trudno wyobrazić sobie życie bez kart płatniczych, bankomatów i transakcji bezgotówkowych. Bezpieczeństwo tych transakcji oraz kont bankowych zawsze powinno jednak być stawiane na pierwszym miejscu - przed wygodą.