Ryzyko wzrostu rat kredytów hipotecznych to zmora wielu polskich kredytobiorców. Kiedy możemy się go spodziewać?
Sytuacja na rynku kredytowym w Polsce prezentuje się z perspektywy konsumenta z pozoru niewiarygodnie korzystnie. Rekordowo niskie stopy procentowe sprawiają, że koszty kredytu są naprawdę niewielkie. Wielu konsumentów korzysta z tej sytuacji, zaciągając kredyty hipoteczne. Bezmyślny optymizm w tej materii nie jest jednak wskazany.
Ryzyko wzrostu a stawki referencyjne
W przypadku kredytów długoterminowych, takich jak kredyty hipoteczne, standardem rynkowym jest stosowanie zmiennego oprocentowania, które jest zależne od stawek referencyjnych (WIBOR, EURIBOR, LIBOR).
Aktualna sytuacja na rynku skłania do optymizmu. Trzeba jednak pamiętać, że z racji zmiennego oprocentowania prognozowanie niskich kosztów obsługi kredytu również w przyszłości ma dość wątłe podstawy. Jak duże jest ryzyko, uświadamiają dane statystyczne.
Zmiany stóp WIBOR 3M
Jeszcze w 1999 roku stopa referencyjna WIBOR 3M wynosiła ponad 24 proc. Dziesięć lat później jej wysokość wynosiła prawie 7 proc. W chwili obecnej jej wysokość to jedyne 1,65 proc. Te zmiany pokazują, że zmienność stóp nie jest minimalna, lecz może sięgać dużych liczb. To zaś przekłada się na koszty kredytowe.
Przełożenie na raty
Wzrost stopy procentowej równa się wyższej racie. Najlepiej to widać na konkretnym przykładzie. Weźmy pod uwagę kredyt mieszkaniowy na 30 lat w ratach równych na kwotę 300 tys. przy oprocentowaniu obliczanemu według stawki WIBOR 3m + 1,7 proc. marży banku (nie uwzględniamy tu pozostałych kosztów). Okaże się, że wyżej opisane zmiany kosztów kredytu mogą mieć krytyczne skutki dla kredytobiorcy. Przy stawce WIBOR 3M rzędu 1,65 proc. wysokość raty to tylko 1322 zł. Jej zwrot do 3 proc. oznacza wzrost raty do prawie 1600 zł. Przy 5 proc. WIBOR 3M płacimy już miesięcznie prawie 2000 zł, a przy stawce 10 proc. koszt wzrasta do ponad 3000 zł!
Co to oznacza?
By studzić zapały mało przezornych konsumentów, banki mają obecnie obowiązek dokładnego i jasnego informowania klientów o tym, że ich kredyty mają zmienne oprocentowanie. Miejmy na uwadze jeden fakt - mimo iż w roku 2015 nasza rata kredytowa jest niska, nie oznacza wcale, że będzie tak w roku 2020. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak mocno może ona wzrosnąć.