Likwidacja szkody bezpośrednio u ubezpieczyciela, u którego poszkodowany posiada polisę, to niezwykła wygoda. Opcja ta już niedługo będzie szerzej dostępna na polskim rynku usług ubezpieczeniowych.
Już od 1 kwietnia klienci 8 zakładów ubezpieczeniowych będą mieli szansę skorzystać z systemu Bezpośredniej Likwidacji Szkód (BLS). Do BLS przystępują:
- Concordia Ubezpieczenia,
- Ergo Hestia,
- PZU,
- UNIQA,
- Warta (od 1 kwietnia),
- Aviva,
- Liberty Ubezpieczenia (od 1 lipca),
- Gothaer (od 15 października).
Na czym dokładnie polega ten system?
Bezpośrednio, czyli jak?
Bezpośrednia likwidacja szkód to w uproszczeniu otrzymanie odszkodowania za pośrednictwem ubezpieczyciela, u którego wykupiliśmy polisę, a nie u ubezpieczyciela sprawcy wypadku lub zdarzenia drogowego. Innowacyjność tej propozycji polega na zdecydowanym ułatwieniu procedury dochodzenia swoich praw. Często klienci wykupują polisę u jednego ubezpieczyciela przez wiele lat z rzędu, dobrze znają zasady działania firmy, procedury i wiedzą, czego mogą się spodziewać. W takiej sytuacji jest im łatwiej i wygodniej uzyskać odszkodowanie. Cały proces jest łatwiejszy i szybszy.
Proces likwidacji szkody
W praktyce wygląda to tak, że ubezpieczyciel poszkodowanego, posiadając zgodę klienta, występuje w jego imieniu do ubezpieczyciela sprawcy wypadku. Poszkodowany otrzymuje od własnego ubezpieczyciela wycenę szkody i środki na jej pokrycie (naprawę pojazdu, koszty holowania itp.).
Ubezpieczycieli liczą, że BLS pomoże jeszcze bardziej rozbudować rynek ubezpieczeniowy oraz wpłynie korzystnie na postrzeganie przez klientów firm, które świadczą te usługi. Bezpośrednia likwidacja szkód może spowodować zwiększenie zaufania do towarzystw, które będą ją oferowały.
Idziemy śladem Zachodu
Bezpośrednia likwidacja szkód jest już standardem w ofercie towarzystw ubezpieczeniowych na rynkach zachodnich. We Francji jest oferowana rekordowo długo, bo już od lat 60 ubiegłego wieku. Również inne kraje, między innymi Belgia i Włochy, wprowadziły tę opcję już przeszło 30 lat temu. Polski rynek ma więc sporo do nadrobienia, by upodobnić zakres oferowanych usług do rynku zachodniego. To oznacza korzyść dla klientów i jeszcze większy wybór ofert na rynku ubezpieczeniowym.