Zmiany w kredytach hipotecznych zakładające podwyższanie wkładu własnego kredytobiorcy, mocno uderzają po kieszeniach Polaków. Wielu osobom ledwo udaje się sprostać obecnym wymaganiom kredytowym, by uzyskać szansę na zakup własnego mieszkania.
Sytuacja na rynku kredytów hipotecznych nie napawa optymizmem. Pomimo atrakcyjnych i rekordowo niskich stóp procentowych, w trzecim kwartale ubiegłego roku udzielono o wiele mniejszej ilości kredytów niż w analogicznym okresie w latach ubiegłych. Wiąże się to z wyśrubowanymi oczekiwaniami względem kredytobiorców.
Minimum 10% oszczędności
Obecnie nie ma już możliwości, by zaciągnąć zobowiązanie na całą wartość nieruchomości. Kredytobiorca musi posiadać wkład własny. W 2014 roku musiał dysponować kwotą odpowiadającą 5% wartości kredytowanej nieruchomości. W 2015 roku wkład własny wynosi 10%.
Warto także zauważyć, że wysokość wkładu własnego jest indywidualnie ustalana przez bank. Część banków wymaga więc wyłożenia przez klienta z jego kieszeni nawet wyższej kwoty niż stanowią zalecenia KNF.
Wkład własny to nie koniec kosztów
Sytuacja, w której mieszkanie może kupić osoba nieposiadająca absolutnie żadnych oszczędności, skończyła się definitywnie. Obecnie poza wysokim wkładem własnym kredytobiorca musi także dysponować środkami na pokrycie dodatkowych kosztów związanych z kredytem. Są to przede wszystkim opłaty notarialne, podatek od czynności cywilno-prawnych i ewentualne opłaty dla pośredników nieruchomości. Szacuje się, że te koszty wraz z wkładem własnym sięgają nawet 18% wartości kupowanej nieruchomości.
Kolejne lata jeszcze bardziej utrudnią sytuację kredytobiorców
Lata 2016 i 2017 mają przynosić stopniowe podwyżki w wymaganym wkładzie własnym przy kredytach hipotecznych. Docelowo kredytobiorca powinien móc uzyskać kredyt na 80% wartości nieruchomości przy minimum 20% wkładu własnego. Planowana jest możliwość pozostawienia furtki w tych wymaganiach dla kredytobiorców, którzy ustanowią dodatkowe zabezpieczenie do kredytu.
Wszystko z myślą o dobru konsumentów
Czasy łatwych kredytów hipotecznych już minęły. Trudno pogodzić się z tym faktem wielu osobom, które dopiero dziś zastanawiają się nad zakupem mieszkania lub domu. Działania te mają jednak w praktyce podnieść bezpieczeństwo transakcji i wyeliminować jak najwięcej zagrożeń w postaci kredytów udzielanych zbyt pobłażliwie, które potem nie były regulowane zgodnie z obowiązującą umową.