Sankcje wprowadzone przez Zachód na Rosję wpłynęły negatywnie także na tamtejszy system bankowy. W rezultacie coraz trudniej tam otrzymać kredyt. Ostatnio pojawiła się jednak alternatywa dla usług bankowych, a są nią pożyczkomaty. Czy Polacy, śladem Rosjan, też zaczną niebawem pożyczać z automatów?
Rosjanie musieli zacząć sobie radzić w rzeczywistości gospodarczej naznaczonej sankcjami. Wygląda na to, że znaleźli również sposób na coraz trudniej dostępny kredyt bankowy i zastąpili go pożyczkami z pożyczkomatów, rozmieszczonych w strategicznych dla sprzedaży lokalizacjach Moskwy - od centrów handlowych po stacje kolejowe.
Kto stoi za pożyczkomatami?
Charakterystyczne pomarańczowe urządzenia są podobne do bankomatów, tylko że zamiast pozwalać na pobranie gotówki z kont osobistych, udzielają kredytów.
Właścicielem automatów z pożyczkami jest Oleg Boyko, rosyjski miliarder. Pomysłodawca pożyczkomatów dorobił się ogromnej fortuny na hazardowych automatach, które w końcu zostały zakazane przez prezydenta Rosji Władimira Putina w 2009 roku. Na pewno był to cios w imperium rosyjskiego oligarchy. Od tamtej pory biznesmen prowadzi swoje interesy za granicą, a w ojczyźnie zainwestował w firmy finansowe m.in. w 4finance Holding, który pożycza pieniądze za pomocą SMS-ów.
Pożyczka na wysoki procent
Sieć pożyczkomatów szybko się rozrasta. W Moskwie można znaleźć ich już 20, co świadczy o dużym zapotrzebowaniu na tego typu produkty finansowe. Aby skorzystać z takiej pożyczki, wystarczy w automacie wybrać odpowiednią kwotę, następnie zeskanować swój paszport, podać numer telefonu i zrobić sobie zdjęcie. Po wykonaniu tych czynności należy poczekać na wiadomość SMS z kodem.
Później wracamy do pożyczkomatu, wbijamy podany kod i odbieramy gotówkę. Cała transakcja trwa około kilkunastu minut. W automacie tym można pożyczyć maksymalnie 15 tys. rubli, czyli około 241 dolarów (850 złotych). Zobowiązanie takie trzeba zwrócić w ciągu 20 dni. Niestety, pożyczkomaty to niezwykle drogi sposób na pożyczanie gotówki. Wystarczy tylko wspomnieć, że oprocentowanie takiej pożyczki to 2% dziennie, co w skali rocznej urasta aż do 730%.
Z tego typu automatów korzystają w Rosji osoby, których sytuacja finansowa jest trudna i nie mogliby liczyć na kredyt w banku. A jak jest ze spłacaniem tych zobowiązań? Operator pożyczkomatów chwali się, że 55% przeterminowanych pożyczek jest odzyskiwana, a tylko 10% zobowiązań nie jest spłacanych na czas.
Ekspansja pożyczkomatów
Działanie pożyczkomatu przypomina popularne w Polsce chwilówki. Jednak u nas taką pożyczkę można otrzymać przez Internet lub SMS, zamiast z automatu. Problem dostępności kredytów w bankach, a także słaby dostęp do Internetu sprawia, że Rosjanie chętnie zaczęli korzystać z tej formy pożyczania. Być może w Polsce również będziemy mieli okazję przetestować pożyczkomaty, bo Oleg Boyko planuje ekspansję także w naszym kraju oraz w Hiszpanii. U nas może jednak się zderzyć z silną konkurencją pożyczek Internetowych, które są bardzo popularne nad Wisłą.