Choć kredyt hipoteczny sam w sobie jest dużym obciążeniem dla portfela kredytobiorcy, to zakup mieszkania generuje również inne, pozakredytowe koszty, które trzeba będzie pokryć z własnej kieszeni.
Dla wielu osób kupno własnego mieszkanie jest marzeniem, które można zrealizować tylko poprzez zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Jeśli ta sztuka nam się uda i znajdziemy odpowiednią nieruchomość, mogłoby się wydawać, że naszym jedynym obciążeniem będzie teraz już tylko regularna spłata rat. Niestety już sama transakcja nabycia mieszkania wygeneruje kilka dodatkowych opłat, które nie zostaną uwzględnione w finansowaniu kredytem.
Koszt nabycia nieruchomości
Sam proces poszukiwania odpowiedniego mieszkania dla wielu osób jest zbyt uciążliwy i czasochłonny, dlatego niejako oddajemy ją w ręce pośrednika. Jeśli jego pomoc okaże się efektywna, będzie wiązała się z naliczeniem prowizji, a ta wynosi zazwyczaj od 2 do 4 proc. wartości nieruchomości, chyba że zdecydujemy się na mieszkanie od dewelopera. Wtedy to on pokryje prowizję pośrednika. To jednak nie wszystko.
Przypieczętowanie transakcji będzie wymagało w wielu przypadkach opłacenia zadatku lub zaliczki (nawet 10 proc.). W kolejnym etapie należy natomiast podpisać akt notarialny i opłacić taksę notarialną, a także podatek od czynności cywilnoprawnych (około 3 proc. wartości nieruchomości). Wszystkie z wymienionych wyżej kosztów będziemy musieli pokryć z własnej kieszeni.
Jakiego kredytu szukać?
Na rynku bankowym znajdziemy obecnie wiele ofert kredytów hipotecznych, które w pewnym stopniu rozwiążą nasze problemy z brakiem dodatkowej gotówki. Warto bowiem wspomnieć, że od początku tego roku banki są niejako zobowiązane wymagać od klientów minimum 10-procentowego wkładu własnego do tego typu kredytów. Wiele instytucji rozumie, że to zmniejsza możliwości dokonania wszystkich opłat, a często też wyremontowania i wyposażenia mieszkania. W związku z tym warto poszukać kredytu, którego określona część może być wykorzystana na dowolny cel. Bardzo często są to kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych, stanowiące nawet 30 proc. środków uzyskanych z kredytu.