Rzadko zdarza się, że problemy ze spłatą kredytu pojawiają się znienacka, bez wcześniejszych symptomów. Kontrolowanie naszej sytuacji finansowej na bieżąco może uchronić nas od naprawdę poważnych konsekwencji związanych z trudnościami z regulowaniem zobowiązań.
Pomijając zasadę, która nakazuje zaciągać kredyty odpowiedzialnie i z pełną świadomością konsekwencji, zdarzają się też sytuacje, w których nawet rozsądni kredytobiorcy napotykają problemy w spłacie zobowiązań wobec banków. By w porę przeciwdziałać trudnościom ze spłatą rat, należy na bieżąco monitorować swoją sytuację finansową. Rzadko bowiem zdarza się, że poważnych problemów nie poprzedzają mniejsze, które nie zwracają naszej uwagi.
Bez paniki!
Pierwszą zasadą postępowania w sytuacji spostrzeżenia problemów utrudniających nam spłatę kredytu jest zachowanie zdrowego rozsądku i unikanie paniki, która mogłaby nas popchnąć do nieprzemyślanych decyzji.
Najgorszym rozwiązaniem będzie w takiej sytuacji zaciągnięcie dodatkowej pożyczki na spłatę poprzedniego zadłużenia (nie mamy tu na myśli kredytu konsolidacyjnego lub refinansowania). W ten sposób wprawdzie uregulujemy pierwsze zadłużenie, ale prawdziwy problem będzie dopiero przed nami.
Sprawdź też: 5 sposobów na zaległe raty kredytowe
Najważniejsze jest trzeźwe przeanalizowanie własnej sytuacji finansowej. Warto rozpocząć od podsumowania codziennych wydatków i poszukania sposobów na poczynienie oszczędności. Z pewnością uda nam się w ten sposób zdobyć pewną sumę dodatkowych środków, które można potem przeznaczyć na spłatę raty.
Nie unikaj banku
Kolejna ważna sprawa to utrzymywanie stałego kontaktu z bankiem. Jeśli mamy obawy dotyczące spłaty zobowiązania, przedstawmy swoją sytuację doradcy banku, w którym posiadamy zadłużenie. Wspólnie będzie zdecydowanie łatwiej o znalezienie pozytywnego rozwiązania. Dodatkowo unikniemy w ten sposób kosztów nakładanych przez bank za wysyłane upomnienia do zapłaty i monity.
Pamiętajmy, że bank również chce odzyskać pożyczone nam pieniądze, a z jego punktu widzenia najtańszym rozwiązaniem będzie dogadanie się z klientem i zaproponowanie warunków umożliwiających mu wyjście z całej sytuacji bez poważnych konsekwencji. Jeśli jednak nie zechcemy współpracować i szukać rozwiązania razem z wierzycielem, tylko zamkniemy się w domu, unikając kontaktu, możemy być pewni, że dług wcześniej czy później zostanie odzyskany.