Wśród kosztów, jakie musimy ponieść, zaciągając kredyt, często znajduje się również ubezpieczenie. Czy można go uniknąć?
Każdy kredyt bankowy oznacza konieczność jego spłaty w części kapitałowej, a więc w kwocie, którą pożyczyliśmy, a także odsetkowej, która stanowi zysk banku. Kredytodawca zarabia jednak nie tylko na odsetkach, ale także na różnego rodzaju prowizjach, opłatach przygotowawczych, administracyjnych i innych, zależnych od danej instytucji. A gdzie w tym wszystkim znajdziemy ubezpieczenie kredytu?
Koszty kredytu
W celu możliwie najbardziej rzetelnego i trafnego określenia kosztów związanych ze spłatą kredytu, powinniśmy brać pod uwagę RRSO, czyli rzeczywistą roczną stopę oprocentowania. RRSO uwzględnia zarówno oprocentowanie nominalne, jak i prowizję czy ubezpieczenie. Jest to wskaźnik informujący nas o kosztach, które będziemy musieli ponieść na rzecz banku.
Przed zaciągnięciem kredytu z ubezpieczeniem, warto dowiedzieć się, jakie będą koszty skorzystania z samej polisy i jak wpłyną one na wysokość miesięcznych rat i ostateczny koszt całego kredytu.
Jak uniknąć ubezpieczenia?
W rzeczywistości uniknięcie ubezpieczenia w kredycie nie jest niczym trudnym i większość banków daje klientom "wolną rękę" w zakupie polisy lub zaniechaniu takiego kroku. Problem polega jednak na tym, że z punktu widzenia banku ubezpieczenie kredytu jest zabezpieczeniem spłaty całego zobowiązania, a to z kolei przekłada się na wiarygodność kredytową wnioskodawcy.
Jeśli zrezygnujemy z ubezpieczenia, prawdopodobnie będziemy musieli ustanowić inne zabezpieczenia spłaty długu (np. poręczenie) lub po prostu z wyższym kosztem samego kredytu, którego oprocentowanie lub prowizja mogą wzrosnąć nawet w znacznym stopniu. To jednak zawsze indywidualna kwestia rozmów klienta z bankiem.
Pamiętajmy, że zwykle ubezpieczenie nie chroni kredytobiorcy w takim stopniu, w jakim by tego oczekiwał, a często jest jedynie kolejnym pretekstem do zwiększenia kosztów spłacanego przez niego kredytu.