Wysokość mini pożyczek sięga zwykle 500-1000 złotych. Sprawdźmy, kiedy opłaca się korzystać z takich niewielkich zastrzyków finansowych.
Drobne pożyczki zaciągamy zwykle na bieżące wydatki, związane są z zakupem ubrań, drobnych sprzętów AGD, a nawet żywności. Nie brakuje również pożyczkobiorców, którzy w ten sposób chcą znaleźć środki na zapłacenie rachunków albo innych długów. Powodem zaciągnięcia niewielkiej pożyczki może być również nagła potrzeba, wystąpienie nieoczekiwanego zdarzenia wpędzającego w koszty, np. choroba. Przed świętami chwilówki często służą do sfinansowania zakupu prezentów.
Przeważnie szybka, pozabankowa pożyczka jest ratunkiem i rozwiązaniem nagłych kłopotów. Dodajmy - chwilowym rozwiązaniem. Z takich szybkich mini pożyczek często korzystają osoby, które nie mają odpowiedniej zdolności kredytowej, żeby otrzymać kredyt w banku albo posiadają negatywną historię w Biurze Informacji Kredytowej.
Mikropożyczkę w firmie pozabankowej można łatwo zaciągnąć, nie wychodząc z domu, przez Internet albo telefon. Na pieniądze również nie trzeba długo czekać. Nawet po kilkunastu minutach mogą być już na naszym koncie. Można również przedłużyć często jej spłatę, ale oczywiście nie za darmo.
Wydawać by się mogło, że takie mini pożyczki mają same zalety. Nic bardziej mylnego. W bankowych kredytach rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) oscyluje na poziomie kilku, kilkunastu, czasem kilkudziesięciu procent, w firmach pozabankowych z reguły dopiero zaczyna się od kilkudziesięciu procent, a dochodzi nawet do kilku tysięcy procent. RRSO to dobry miernik kosztu kredytu.
Szybkie mikropożyczki udzielane są błyskawicznie i prawie każdemu, ale to oznacza większe ryzyko dla pożyczkodawcy. Za to ryzyko właśnie firmy każą sobie słono płacić. Czasami można znaleźć tanią chwilówkę w ramach promocji dla nowych klientów i wtedy rzeczywiście nie poniesiemy żadnych kosztów.
Pomimo wskazanych minusów pożyczania drobnych kwot w firmach pożyczkowych, nie sposób uznać, że takie chwilówki w ogóle nie są potrzebne na rynku. Okazuje się, że jest wręcz przeciwnie. Istnieje duża grupa osób, które nie mogą liczyć na bankowe kredyty. Dla nich właśnie taka szybka pożyczka może być jedynym ratunkiem w kłopotach. Ważne tylko, żeby w pożyczaniu zachować umiar i nie pożyczać więcej, niż będzie się w stanie oddać.