Kredyt hipoteczny to przykra sprawa. To znaczy fajnie, że jest bo bez niego znacznie dłużej trzeba byłoby wynajmować mieszkanie albo mieszkać kątem u rodziców, zamiast kupić własne cztery kąty. No ale ta rata. Te koszty. Przecież 30-letni kredyt kosztuje łącznie 2 razy więcej niż mieszkanie - i to w momencie jego kupna, kto wie ile będzie warte w momencie spłacania ostatniej raty.
No ale do rzeczy. Nie musi być tak drogo. Jest parę sposobów na oszczędzenie na kredycie hipotecznym, albo... dzięki niemu. Oto 3 przykładowe:
1. SPRAWDŹ RATY MALEJĄCE
Zapewne kredyt spłacasz w systemie tzw. rat równych - większość kredytobiorców tak ma. Ale jeśli tylko możesz - przejdź na raty malejące. Na początku będą wyższe od równych, ale potem naprawdę odczujesz ulgę w portfelu. Więcej o ratach równych i malejących przeczytasz między innymi w artykule "Wyliczanie rat kredytów - wielka zmyłka banków?", a także obejrzysz w jednym z odcinków naszego videoporadnika "Listy do Mikołaja".
2. OSZCZĘDZAJ PRZY NIŻSZEJ RACIE
Wiadomo - raz rata kredytu jest niższa a raz wyższa, wpływają na to stopy procentowe w kraju. Taki modelowy kredyt na 30 lat na 300 tys. zł zaciagnięty w styczniu 2009 r. - dziś jego rata to ok. 1500 zł, ale jeszcze 3 lata temu dochodziła do 2100 zł. 600 zł różnicy. Można z tej "oszczędności" się po prostu cieszyć i ją konsumować. Ale gdyby tak ją odkładać, to mogłoby się okazać, że za jakiś czas mamy pieniądze na nadpłatę, albo i wcześniejszą spłatę kredytu. Więcej o tym już w przyszłym tygodniu na Comperia.pl ;)
3. SPŁACAJ WALUTĄ
Jeśli masz kredyt walutowy, spłacaj go walutą kredytu, a nie złotówkami. Zatem korzystaj nie ze zwykłego konta w złotych, ale rachunku walutowego, albo choćby wymieniaj gotówkę w kantorze i przynoś osobiście do banku. Banki stosują duuuuużo wyższe kursy niż kantory internetowe czy stacjonarne, więc nie musisz im dodatkowo płacić jeszcze za wymianę waluty. No dobra - po pamiętnym skoku ceny franka w połowie stycznia banki skrzyknęły się i ustaliły, że przez chwilę obniżą stosowany kurs franka, ale wkrótce ta dobra wola może im się skończyć. Poza tym w przypadku np. euro banki dalej koszą na kursach aż miło (im). A kredytów w euro też Polacy mają niemało, ponad 100 tys.!