Przy kredytach gotówkowych banki naliczają prowizję. Jest ona bardzo ważnym elementem wchodzącym w skład kosztów spłaty, dlatego należy zwracać uwagę na jej wysokość.
Wysokość prowizji nie jest regulowana ustawowo - w przeciwieństwie do oprocentowania nominalnego. Oprocentowanie kredytu nie może przekroczyć czterokrotności stopy lombardowej (czyli obecnie 12 proc.). Wprawdzie banki stosują się do wymogów ustawy antylichwiarskiej, ale jednocześnie zręcznie potrafią ją ominąć właśnie poprzez dodatkowe koszty kredytu. Tymi dodatkowymi kosztami są: prowizja, opłaty administracyjne, marża czy też ubezpieczenie kredytu.
Rzeczywiście, istnieją banki, które w swojej ofercie kredytowej nie przewidują prowizji za udzielenie kredytu. Niech to jednak nie zmyli osób zainteresowanych takimi produktami, bowiem banki odbiją sobie brak prowizji w obowiązkowych dodatkowych produktach. Kredytobiorca musi założyć na przykład konto w tym banku, na które ma wpływać określona kwota miesięcznie. Jakby tego było mało, kredytobiorca będzie musiał też wykonać określoną liczbę transakcji bezgotówkowych za pomocą dołączonej do konta karty płatniczej.
Jednocześnie można trafić na kredyt z bardzo wysoką prowizją (na przykład 9 proc.), ale za to bez oprocentowania, czyli bez odsetek, czy bez ubezpieczenia. Wówczas może się okazać tańszy niż pożyczka z ubezpieczeniem i wysoko oprocentowana, ale bez prowizji. Warto analizować więc oferty kredytowe pod kątem ich całkowitych kosztów, by wybrać jak najlepiej.