Ustawa frankowa autorstwa Platformy Obywatelskiej najprawdopodobniej trafi do kosza. Przypominam - wróciła ona z Senatu do Sejmu w bardzo zmienionej formie.
Tymczasem w Kancelerii Prezydenta Andrzeja Dudy ma powstać zespół odpowiedzialny za stworzenie nowej ustawy wspierającej frankowiczów. Jak dobrze wiadomo, środowisku Prezydenta i Prawa i Sprawiedliwości daleko do przychylności bankom, więc ich wersja ustawy frankowej ma być dużo bardziej drakońska niż poprzednia.
Kredyty we frankach miałyby zostać przewalutowane po kursie z dnia zaciągnięcia! Przypominam - wiele z nich było zaciąganych przy kursie niemal dwukrotnie niższym od obecnego, takie przewalutowanie zredukowałoby cały dług wynikający z umocnienia franka, czyli nawet 200-300 tys. zł dla kredytu na 300 tys. zł. To zadlużenie byłoby jedynie skorygowane o różnicę w ratach którą zapłacili frankowcy a gdyby od początku mieli kredyty w PLN.
Brak ograniczeń co do możliwości przewalutowania - nie ma być żadnych limitów zadłużenia albo wielkości domu/mieszkania, czy kryteriów dochodowych itp. Po prostu - kto chce ten korzysta z przewalutowania.