Kilka tygodnii temu - dokłanie to 3, Enea wypowiedziała Bogdance umowę na dostawę węgla. Na skutek togo działania kurs "kopalni" spadł z okolic 55 zł do 33 zł. Oczywiście potem przyszło odreagowanie takiej przeceny, ale nie to jest najważniejsze. Dużo "gorszą" informacją jest to, że wspomniana Enea ogłosiła właśnie wezwanie na Bogdankę. Czy to nie jest jawna manipulacja kursem? Najpierw zrzucają cenę wypowiadając umowę a teraz chcą przejąć tą kopalnię. Ciekawe dlaczego nasz nadzór udaje, że tego nie widzi?