Na rynku smartfonów znaleźć można mnóstwo modeli, których specyfikacja techniczna często mówi nam niewiele o jakości danego urządzenia. Tak jest m.in. w kwestii wyświetlaczy.
Producenci telefonów komórkowych od lat zmuszeni są walczyć o klienta jakością swoich urządzeń, a jednym z elementów, który najłatwiej oddziałuje na zadowolenia klienta jest oczywiście ekran. Obecnie, w czasach, gdy większość telefonów oferuje ekrany dotykowe, poza jakością wyświetlanego obrazu, równie ważną cechą tych urządzeń jest responsywność, czyli czas reakcji na dotyk.
W kwestii dotyku mamy do czynienia z dwoma technologiami - oporową i pojemnością. W pierwszym przypadku mówimy o ekranie zbudowanym z dwóch warstw, gdzie nacisk na górną wywołuje zmiany w oporze elektrycznym, a to pozwala na wyliczenie współrzędnych i określenie miejsca dotyku. Ekrany oporowe idealnie nadają się do obsługi rysikiem czy innym, dowolnym wręcz przedmiotem, jednak ich responsywność jest niska, a obsługa palcem niewygodna, dlatego technologię tę spotkamy tylko w starszych urządzeniach. Obecnie standardem są okresy pojemnościowe, które określają miejsce dotyku przez zmianę pola elektrostatycznego. Dzięki temu do jego obsługi wystarczy delikatne muśnięcie palcem. Tego typu ekrany oferują też obsługę wielu punktów dotyku jednocześnie, co znacznie usprawnia obsługę urządzenia.
Poza samym dotykiem bardzo ważna jest też technologia i jakość wyświetlania kolorów. Najpopularniejszym rozwiązaniem są wyświetlacze TFT, które w różnych odmianach pojawiają się w sprzęcie większości producentów. Najtańsze i najprostsze w działaniu są matryce TFT TN, które wprawdzie zapewniają przyzwoitą jakość kolorów i stosunkowo dobry kontrast, jednak posiadają znacznie więcej wad, przejawiających się przede wszystkim w niskich kątach widzenia. Takiego problemu nie znajdziemy w matrycach OLED i IPS. Pierwsze charakteryzują się idealną czernią i zmniejszonym zapotrzebowaniem na energię, drugie natomiast oferują dobre odwzorowanie kolorów i idealne kąty widzenia.
Jeśli ekran smartfona jest dla nas elementem decydującym o zakupie, nie powinniśmy jednak nigdy zdawać się na czystą teorię. Najlepszym rozwiązaniem jest sprawdzenie danego urządzenia i porównanie komfortu pracy. Oczywiście rozdzielczość, kąty widzenia, jasność, odwzorowanie barw czy kontrast mówią wiele o jakości ekranu, jednak nigdy nie przebiją subiektywnego odczucia.