Umowy handlowe można poddawać negocjacjom, chociaż ich skutek bywa różny. Umowę leasingową przed podpisaniem również można negocjować, trzeba mieć jednak świadomość, że nie wszystko negocjacjom podlega.
Negocjować można zawsze. Wszystko zależy od tego, ile i co przedsiębiorca ma zamiar wziąć w leasing, od kondycji finansowej i organizacyjnej starającej się o leasing firmy, a także od koniunktury na rynku. Są też sfery niepodlegające negocjacjom, np. nie podlegają im ogólne warunki umowy. Owszem, leasingobiorca może zażądać wglądu do OWL. Jeżeli nie rozumie pewnych zapisów w nich ujętych, może prosić o pomoc prawną w celu wyjaśnienia wszystkich zawiłości. Nie może natomiast żądać zmian ani negocjować OWL.
Przystępując do negocjacji umowy leasingowej, przedsiębiorca powinien być świadom tego, co może negocjować, a czego nie może. Powinien też wiedzieć, jak prowadzić negocjacje, jakie zastosować techniki. Należy pamiętać, że przy korzystaniu z pomocy prawnej przy negocjacjach trzeba się liczyć z niemałymi kosztami. Efekty negocjacji zależeć też będą od siły przetargowej leasingobiorcy, jego stabilności finansowej i organizacyjnej, a także opinii kredytowej. Ważna jest atmosfera prowadzonych negocjacji. Wiele zależy od leasingobiorcy, który powinien tak pokierować rozmową, aby podkreślić swoją wartość, ale także zaakcentować pozytywny stosunek do firmy leasingowej, w której stara się o leasing.
Niektórzy przedsiębiorcy, znający firmy leasingowe i mający doświadczenie w negocjacjach, uważają, że przedsiębiorstwa te nadużywają swojej pozycji wobec klientów. Często ją wykorzystują, stosując – podobnie jak banki czy firmy ubezpieczeniowe – niedozwolone klauzule w umowach. Leasingodawcy dający do podpisu umowy swoim klientom nie informują ich na przykład o tym, że istnieje możliwość negocjacji, ani też o tym, że mogą się oni zapoznać z OWL. A jeżeli klient nie zna swoich praw, to podpisuje w ciemno to, co mu podsuwa leasingodawca – tym bardziej, że niewygodne kwestie zazwyczaj zostają zapisane miniaturowym drukiem, który praktycznie jest nie do odczytania.
Leasing jest alternatywą dla kredytów bankowych, o które nadal jest trudno. Stanowi rozwiązanie nie tylko dla przedsiębiorców, ale i dla zwykłych konsumentów, którzy mogą skorzystać z leasingu po wejściu w życie ustawy o leasingu konsumenckim. Konsumenci tak jak przedsiębiorcy nie muszą już angażować przy zakupie auta swoich środków finansowych, mogą nabyć samochód na raty leasingowe. Nie mają jednak takiej siły przebicia w negocjacjach jak przedsiębiorcy. Poza tym konsumenci mogą brać w leasing jedynie samochody, a przedsiębiorcy dosłownie wszystko. Firmy leasingowe wiedzą, że mają przewagę nad swoimi klientami, i starają się ją wykorzystać. Zadaniem klientów jest nie dać się nabrać na sztuczki firm leasingowych.