Zgodnie z Rekomendacją S Komisji Nadzoru Finansowego, od 2014 r. każdy kredytobiorca hipoteczny będzie musiał posiadać wkład własny. Obecnie limit ten wynosi 5%, jednak tyle nie wystarczy, żeby kupić własne mieszkanie niskim kosztem. Dlaczego? Dlatego że zbyt niski wkład własny oznacza konieczność wykupienia ubezpieczenia.
Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest nie tylko efektem rekomendacji wydanej przez Komisję Nadzoru Finansowego, ale również objawem bardziej racjonalnej polityki kredytowej, ponieważ wymóg ubezpieczenia zwiększa bezpieczeństwo banku jako kredytodawcy. Przy okazji lepsze warunki dla osób posiadających wkład własny są dla wielu osób motywacją do bardziej racjonalnego gospodarowania pieniędzmi, oszczędzania oraz zbierania na wkład własny.
Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest płacone w sytuacji, gdy kredytobiorca posiada niższy wkład własny niż 20%. Jeśli jest do na przykład 5% (obecne minimum), to kredytobiorca będzie zobligowany do opłacenia ubezpieczenia różnicy, czyli 15%. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego może wynosić maksymalnie 5% kwoty będącej przedmiotem ubezpieczenia i może przyjąć różnoraką postać.
Niektóre banki wymagają opłacenia ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jednorazowo, co przypomina prowizję, z której rzekomo taki bank rezygnuje. Polilsa ta może także przybrać postać wpłat ratalnych lub być doliczona do rat kredyt poprzez zwiększenie marży do czasu spłacenia tej części kapitału, która odpowiada brakującemu niskiemu wkładowi własnemu. Warto również zauważyć, że wymóg żądania przez banki takiego ubezpieczenia jest jedynie rekomendacją, a nie obowiązującym prawem, a więc istnieją banki, które takich opłat nie wymagają.
Dlatego warto poszukać odpowiedniej oferty, która pozwoli nam na uniknięcie takiego wydatku. Mimo że nie wygląda imponująco w porównaniu z wysokością kredytu, to jeśli można go uniknąć, warto z takiej możliwości skorzystać.