Toyoty to niezawodne samochody, które równocześnie są całkiem tanie. Przed zgłoszeniem się do banku po pożyczkę na sfinansowanie zakupu nowej Toyoty warto się dowiedzieć, ile wyniesie rata kredytu.
Najnowsza Toyota Yaris w wersji podstawowej z kilkoma atrakcyjnymi dodatkami, takimi jak klimatyzacja czy pakiet audio, kosztuje 40 900 zł. Nie jest to cena mrożąca krew w żyłach. Prawie każdego statystycznego klienta stać na zakup takiego samochodu, pod warunkiem wzięcia kredytu. Jakim obciążeniem w budżecie domowym jest rata takiego zobowiązania?
Najmniejsza rata
Zainteresowanym kredytem na 3 lata, co jest optymalną długością spłaty, najlepszą ofertę przedstawia mBank. Miesięczne obciążenie budżetu przy współpracy z tym bankiem wynosi 977 zł. Zaletą tego kredytu jest niska prowizja, w wysokości zaledwie 3 proc. Korzystając z przytoczonej oferty, trzeba się liczyć z wykupieniem obowiązkowego ubezpieczenia. Przy trzyletnim okresie spłaty całkowita kwota kredytu do zapłaty wyniesie 46 879 zł.
Dłuższy okres
Problem zaczyna się pojawiać, jeśli klient chce rozłożyć spłatę na dłuższy okres, np. na lat 10. Dwa podmioty oferują taką możliwość. Pierwszym, tańszym jest mBank, z RRSO wynoszącym 6,13 proc. Rata kredytu w tej opcji wyniesie 453 zł. Dodatkowym odciążeniem domowego budżetu może by możliwość skorzystania z sześciomiesięcznej karencji w spłacie części kapitałowej. Drugim bankiem jest Getin Noble Bank, który oferuje jednak o wiele wyższe oprocentowanie (RRSO równe 10,98 proc.), a rata miesięczna wynosi 551 zł. Przy tej ofercie należy jednak szczególnie uważać na podwyżki oprocentowania, które mogą być skutkiem zrezygnowania z ubezpieczenia AC.
Rata w kwocie 500 zł jest bardzo atrakcyjna nawet dla mniej zamożnych rodzin. Jednakże dłuższy okres wiąże się z większym sumarycznym kosztem kredytu oraz dłuższym okresem zobowiązania. Warto jednak dokładnie zapoznać się ze wszystkimi warunkami, szczególnie tymi dotyczącymi dodatkowych ubezpieczeń, wyższego oprocentowania w przypadku niespełnienia wymogów kredytowych i prowizji pobieranej przez bank. Pozwoli to uniknąć nieplanowanych wydatków i niemiłych niespodzianek podczas otwierania bankowych powiadomień.