Senacka komisja budżetu i finansów zarekomendowała Senatowi przywrócenie poprzedniej wersji tzw. "ustawy frankowej", która zakłada umorzenie długu walutowego z tytułu kredytów walutowych o 50%. Sejm rzutem na taśmę podwyższył odpowiedzialność banków za walutową drakę aż do 90%, co zadziwiło cały rynek (z posłami włącznie).
Przypominam tylko, że nawet jeśli Senat przychyli się do rekomendacji komisji, to ustawa wróci do Sejmu. Czy posłowie uderzą się w piersi i przyznają, że podczas głosowania 5 sierpnia poniosła ich fantazja? W mojej opinii wątpliwe ;)