Platforma Obywatelska przygotowała projekt ustawy, zakładającej udzielanie pomocy kredytobiorcom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej. Projekt przewiduje wsparcie do 1,5 tys. zł miesięcznie, wypłacanych maksymalnie przez półtora roku. Pomoc miałaby nie być uzależniona od waluty, w jakiej kredyt został zaciągnięty.
O takie dofinansowanie mogłyby ubiegać się osoby, które straciły pracę, są zadłużone, a wartość ich nieruchomości byłaby niższa niż wartość zaciągniętego kredytu. Beneficjentami byliby też kredytobiorcy, w przypadku których wysokość raty przekracza 60% dochodów ich gospodarstwa domowego.
Zbyt pięknie byłoby gdyby ta pomoc była bezzwrotna. Dofinansowanie trzeba będzie jednak zwrócić, ale nie będzie ono oprocentowane. Zwrot miałby nastąpić dwa lata po zakończeniu wypłacania pomocy, a okres spłaty maksymalnie może wynieść osiem lat.
Co ciekawe, projekt zakłada, że fundusz, z którego udzielane ma być wsparcie ma spoczywać na barkach banków udzielających kredytów hipotecznych.
Jak wam się podoba propozycja PO? W mojej ocenie projekt jest ciekawy, ale rządowi chyba coraz bardziej podoba się rozporządzanie cudzymi pieniędzmi.