Wczoraj podrzuciłem Wam historię klientki, która długo musiała się "użerać" z towarzystwem ubezpieczeniowym o odszkodowanie, chociaż sprawa wydawała się błaha i prosta. Dziś kolejna przygoda z bloga pana Mariana Bułeckiego - o tym, jak pewien bank bardzo chciał dużo razy ubezpieczać klientkę. Zapraszam do lektury tutaj -> http://www.wartoubezpieczenia.pl/cesje-klopot-nie-tylko-klienta-opowiesc-ku-przestrodze
Sprawa jest o tyle istotna, że ostatnio dosyć często banki łączą się ze sobą, i za każdym razem klienci są uspokajani, że nic w ich umowach się nie zmienia, nic nie trzeba aneksować, wszystko pozostaje tak jak było. Tyle teoria, bo w praktyce jak widać nie zawsze jest tak pięknie.