Zanim podpiszemy umowę kredytu hipotecznego warto dokładnie przejrzeć wszystkie jej punkty, aby uniknąć ewentualnych pułapek i nie narazić się na niepotrzebne koszty.
Kredyt hipoteczny jest wymagającym zobowiązaniem finansowym, które cechuje długoterminowość. Jeśli podpisujemy umowę z bankiem na 25 lat, to należy bardzo dokładnie przestudiować przedkładane nam do zatwierdzenia dokumenty, aby później nie cierpieć przez ten okres z powodu zwykłego niedopatrzenia. Na co zwracać szczególną uwagę? Najczęściej spotykane pułapki w umowach kredytów hipotecznych dotyczą oprocentowania, opłat i prowizji, a także ubezpieczeń.
Sprawdź też : Decydujesz się na kredyt hipoteczny? Sprawdź RRSO
Dość częstą taktyką banku w przypadku oprocentowania jest proponowanie klientom kredytów hipotecznych, które mają obniżone oprocentowanie tylko przez pewien okres. Ta informacja wzbudza radość klienta, ponieważ oznacza mniejsze koszty. Po początkowej euforii przychodzi jednak zrozumienie, że niższe oprocentowanie przez kilka początkowych miesięcy będzie wyrównane wyższym oprocentowaniem w przyszłości. Zanim więc złapiemy się na taki haczyk, dobrze jest po prostu zapytać w banku, czy i jak wysokie będzie oprocentowanie po okresie promocyjnym. Nierzadko okazać się może, że początkowo niskie oprocentowanie jest tylko zasłoną dymną do tego, żebyśmy później zapłacili w sumie więcej.
Kolejna pułapka to prowizje i opłaty kredytowe. Jeśli będziemy patrzeć tylko na oprocentowanie nominalne, to nie dostrzeżemy, że w kosztach kredytu znajdują się np. opłaty związane z jego obsługą. Najczęściej takie rzeczy nam umykają, a przecież mogą mieć istotny wpływ na całkowity koszt umowy. Opłaty mogą być związane z całym szeregiem czynności, nawet z wykonaniem przelewu na nasze konto do innego banku.
Sprawdź też: Poznaj rodzaje ubezpieczeń do kredytów hipotecznych
Należy wspomnieć też o ubezpieczeniach do kredytu hipotecznego. W założeniu jest to rozsądna opcja, gdyż spłata kredytu trwa długo (kto wie, czy coś nam się w trakcie spłaty nie stanie lub czy nie stracimy pracy?). W praktyce jednak banki reklamują kredyt jako taki, który nie ma prowizji, a później odbijają to sobie w polisie. Takie ubezpieczenie może znacznie zwiększyć nasze miesięczne koszty, a dodatkowo może wcale nie oferować ochrony, na którą liczyliśmy.
Na koniec pozostawiamy wysokość oprocentowania. W tej chwili banki zwykle stosują skomplikowane wzory wyliczeń, a nierzadko zastrzegają sobie możliwość zmiany oprocentowania w trakcie spłaty kredytu. To, jak duże mogą być wahania oprocentowania, leży w naszym interesie, dlatego trzeba dokładnie sprawdzić w umowie, co jest na ten temat w niej napisane, by zabezpieczyć się przed niespodziewanymi kosztami.