Intercyza niesie za sobą sporo korzyści, należy jednak pamiętać, że w wielu przypadkach może być kłopotliwym rozwiązaniem. Rozdzielność majątkowa potrafi utrudnić zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Dlaczego?
Przede wszystkim instytucje finansowe starają się zabezpieczyć przed fikcyjnymi intercyzami. Mają one miejsce głównie wtedy, gdy jeden z partnerów miał w przeszłości problemy ze spłatą istniejących zobowiązań. Wielu ludzi stara się także w ten sposób zataić obecne problemy związane z prowadzeniem własnej firmy czy przedsiębiorstwa.
Wiele banków (m.in Eurobank, Getin Bank Noble czy ING Bank Śląski) może podjąć decyzję o odmowie udzielenia kredytu, jeśli rozdzielność majątkowa miała miejsce w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Nordea Bank ma w tym zakresie nieco mniejsze wymagania, bowiem już po trzech miesiącach od intercyzy można ubiegać się o kredyt hipoteczny. Pozostałe instytucje kredytowe patrzą na rozdzielność majątkową bardziej przychylnie, choć wymagają dodatkowych zaświadczeń, które w wielu sytuacjach mogą być kłopotliwe dla kredytobiorców. Jeśli jeden z partnerów ma kłopoty finansowe, nie warto tego zatajać. Banki dokładnie sprawdzają każdego wnioskodawcę, aby mieć pewność, iż pożyczone pieniądze do nich wrócą.
Nieco lepszą sytuację mają rozwodnicy, choć w niektórych przypadkach ich droga do kredytu hipotecznego jest mozolna i bardziej skomplikowana, niż w przypadku tradycyjnych małżeństw. Podobnie, jak w sytuacji intercyzy, zostają oni poddani szczegółowej i indywidualnej analizie, mającej na celu ustalenie faktycznych możliwości kredytowych. Po uzyskaniu orzeczenia o rozwodzie, właściwie od razu można składać wniosek o kredyt. Banki nie wskazują bowiem minimalnego czasu, który musi upłynąć od uprawomocnienia się wyroku (nawet wymienione wcześniej: Eurobank, Getin Bank Noble i ING Bank Śląski) .
Jeśli mimo intercyzy do kredytu przystępuje oboje małżonków, wówczas banki nie przywiązują większej wagi do intercyzy. Co innego, gdyby o kredyt wnioskowała tylko jedna osoba - wówczas tylko ona (mimo że funkcjonuje w małżeństwie) odpowiadałaby za ewentualne długi, które nie byłyby na rzecz banku regularnie spłacane.