W ofertach banków można znaleźć kredyty w wersji standardowej oraz skierowanej dla VIP-ów. Czy te drugie zawsze będą bardziej korzystne od tych pierwszych?
Banki posiadają bogate oferty kredytowe. Składają się na nie różne produkty, które - co istotne - są skierowane do różnych grup klientów. Coraz częściej banki dzielą swoją ofertę według kryterium: standardowy i VIP. Pierwsza opcja to kredyt, który dostępny jest dla większości konsumentów. Można w skrócie powiedzieć, że standardowy klient to osoba, której zarobki nie przekraczają miesięcznie średniej krajowej. Druga kategoria to klienci typu VIP, czyli osoby bardzo zamożne (ich zyski roczne można liczyć w milionach) lub wykonujące prestiżowe zawody. Banki definiują kryteria bycia VIP-em także uwzględniając aktywa zdeponowane na ich kontach.
Kredyty oferowane dla klientów standardowych i VIP-ów różnią się od siebie pod wieloma względami. Linie różnicy przebiegają wzdłuż takich parametrów kredytu jak jego maksymalna kwota, wysokość prowizji czy oprocentowania.
Jeśli weźmiemy oferty dużych polskich banków, to można zaobserwować pewną prawidłowość. Otóż klient niebędący VIP-em statystycznie może otrzymać znacznie niższy kredyt niż klient VIP. Różnice w tej kategorii są uzależnione od banku i mogą rozciągać się od 100 tys. zł dla klienta standardowego i 500 tys. dla klienta VIP do 150 tys. zł dla ogółu klientów i nawet kilku milionów dla VIP-ów.
W przypadku okresu spłaty VIP-y z reguły nie mogą liczyć na dodatkowe przywileje, choć ich możliwości negocjacyjne są spore.
Na takich polach jak prowizja i oprocentowanie najlepiej widać różnicę między kredytem dla klienta standardowego i VIP-a. Tutaj VIP-y mogą liczyć na bardzo niskie prowizje lub ich brak, a także na niższe oprocentowanie - i to w większości banków.
Porównanie kredytów w ofertach VIP i standardowych pokazuje, że pomiędzy nimi występują spore różnice. Biorą się one oczywiści stąd, że klient VIP zwykle zaciąga kredyty na wyższe kwoty i daje większą pewność dla banku, że dług spłaci. Nawet jeśli prowizja od preferencyjnego kredytu jest niższa, to i tak będzie stanowiła większy zarobek dla kredytodawcy niż prowizja od pożyczki na kilka tysięcy złotych.