Banki podczas analizy wniosków kredytowych kierują się określonymi kryteriami. Jednym z nich jest rodzaj umowy o pracę, jaką posiada wnioskodawca
Wnioskujący o kredyt w banku musi liczyć się z tym, że jego sytuacja finansowa zostanie dokładnie zweryfikowana i przeanalizowana. Cała ta weryfikacyjna procedura służy jednemu: dokładnej ocenie ryzyka kredytowego. Dla banku jest to zadanie podstawowe, ponieważ musi on minimalizować ryzyko. W innym wypadku nie będzie w stanie wypracowywać zysków i będzie oferować zbyt wiele kredytów, które będą nieściągalne. To właśnie z tej ostrożności banki analizują naszą zdolność kredytową. W tym pojęciu kryją się informacje o naszej obecnej sytuacji finansowej uwzględniające również kwestie zatrudnienia.
Dla banku to, w jaki sposób i na jakiej zasadzie pracujemy, ma znaczenie. Nie chodzi tu wcale o nasze zarobki (choć są one istotne), ale o to, czy nasza umowa jest na czas określony, nieokreślony czy może mamy tylko umowę o dzieło lub zlecenie. Dlaczego te kwestie mają takie znaczenie? Dla banku umowa, w ramach której zatrudniony jest wnioskodawca, jest formą zabezpieczenia. Umowy na czas nieokreślony są tutaj najbezpieczniejsze. Posiadacze takich kontraktów mogą liczyć na najlepsze traktowanie ze strony banku, ponieważ ich wypłacalność nie jest ograniczona czasowo i mają ogólnie najlepsze perspektywy na rynku pracy. Jeśli chodzi o umowy na czas określony, to sytuacja wygląda zdecydowanie gorzej. Choć i tutaj występują pewne różnice w zależności od kredytu, jaki nas interesuje.
Jeśli chcemy wziąć kredyt mieszkaniowy, to umowa na czas określony będzie dla nas istotną przeszkodą. Takie pożyczki wymagają najczęściej spłat trwających 10-30 lat. Gdy nasza umowa o pracę jest zawarta na 2 lata, to dla banku oznacza to jedno: nie jest pewien, co stanie się z kredytem po upłynięciu terminu ważności umowy. Jest to równoznaczne ze zwiększonym ryzykiem kredytowym. Nie wiadomo, czy potencjalny kredytobiorca będzie w stanie regularnie spłacać dług w momencie wygaśnięcia umowy z pracodawcą.
Osoby posiadające umowy na czas określony będą mieć problemy z uzyskaniem kredytów długoterminowych (dłuższych od czasu trwania ich umowy). Sytuacja prezentuje się jednak nieco inaczej w przypadku produktów krótkoterminowych. Jeśli interesuje nas np. kredyt gotówkowy na 6 miesięcy, to mając umowę o pracę na 2 lata, spokojnie możemy o niego aplikować. Taka umowa jest podstawą pewności banku, że wywiążemy się z naszego zobowiązania. Większość banków potraktuje również okres zatrudnienia jako nieoznaczony, jeśli pracodawca wystosuje pisemne oświadczenie o tym, że istnieje możliwość przedłużenia umowy z pracownikiem na czas nieokreślony po wygaśnięciu obecnej umowy z nim zawartej. Takie oświadczenie znacznie ułatwia pozyskanie kredytu na okres dłuższy niż ten, na który jesteśmy zatrudnieni.