Problemy finansowe w pewnym momencie dotykają praktycznie każdą firmę i choć powody ich pojawienia się mogą wydawać się absurdalne, to potrafią skutecznie zaburzyć płynność finansową, doprowadzając do poważnych kłopotów. Na szczęście pomocne okazują się być coraz to nowsze usługi finansowe. Jedną z nich jest faktoring dla firm.
Częstą przyczyną problemów zaburzających płynność finansową firmy są zaległości w spłacie należnych faktur. Nawet doskonale prosperująca firma, która swoje towary lub usługi sprzedaje do dziesiątek kontrahentów, może mieć problem w sytuacji, gdy ci będą zwlekali z płatnością do ostatniego dnia. Choć teoretycznie przedsiębiorstwo będzie miało powody do zadowolenia ze względu na duże zainteresowanie swoimi usługami, to jednocześnie może nie posiadać środków niezbędnych do uregulowania własnych zobowiązań, a to może prowadzić do załamania nie tylko płynności finansowej, ale nawet funkcjonowania całej firmy. Rozwiązaniem całej problematycznej sytuacji może być stosunkowo nowa usługa na polskim rynku – faktoring.
Zasada działania faktoringu polega na sprzedaży posiadanych przez firmę wierzytelności wobec swoich klientów innemu podmiotowi, czyli faktorowi. Oznacza to, że faktor przejmie na siebie konieczność uregulowania faktur należnych przedsiębiorstwu i wypłaci je w odpowiedniej formie (gotówkowej lub bezgotówkowej) w zamian za odpowiednią prowizję, a sam poczeka ze spłatą długu nawet do ostatniego dnia terminu płatności wynikającego z faktury.
Przykładem może być firma z branży komputerowej, dostarczająca sprzęt do nowo powstającego biura. Termin płatności faktury wynosi 30 dni, co sprawia, że oczekiwanie na gotówkę może spowodować problemy z uregulowaniem własnych zobowiązań. Jeśli w takiej sytuacji przedsiębiorca skorzysta z faktoringu, to firma faktoringowa zapłaci wystawioną fakturę w terminie 24 godzin od daty jej wystawienia, a sama poczeka na jej uregulowanie przez biuro, które dokonało zakupu. Wadą takiego rozwiązania jest fakt, że firma factoringowa otrzyma sto procent kwoty widniejącej na fakturze, a firma komputerowa będzie musiała się zadowolić nieco mniejszą kwotą, czyli np. 95 procentami wartości faktury. W takiej sytuacji 5-procentowa różnica będzie stanowiła prowizję, a więc też zysk faktora. Mimo wszystko firma komputerowa zachowa płynność finansową i nie będzie musiała obawiać się kontrahentów zwlekających z uregulowaniem swoich zobowiązań.