Kredyt hipoteczny w obcej walucie to interesujące rozwiązanie, które posiada wiele atutów. Dlatego też już na wstępie warto je przemyśleć.
Na pewno większość z nas nie raz słyszała w telewizji lub radiu o osobach, które mają problemy w związku z kredytami w obcych walutach. Najczęściej padające waluty to franki szwajcarskie, euro oraz dolary. Z pewnością też wielu Polaków zastanawiało się, czy takie rozwiązanie nie byłoby dobrą opcją właśnie dla niech samych. Do końca 2013 roku osoby, które zarabiały w złotówkach miały możliwość wzięcia kredytu hipotecznego w obcej walucie. Jednak polskie władze oraz Narodowy Bank Polski w obliczu szalejącego w Unii Europejskiej kryzysu postanowiły zmienić przepisy. Od stycznia tego roku kredyty hipoteczne w obcej walucie mogą brać tylko osoby, które właśnie w tej walucie zarabiają.
Z jednej strony takie przepisy poważnie ograniczają grono osób, które będą rozpatrywać taką ewentualność, jak walutowy kredyt hipoteczny. Z drugiej jednak strony otwierają one możliwości dla osób, które pracują za granicą, zarabiają w euro, a chcą wziąć kredyt hipoteczny w Polsce na budowę domu lub kupienie mieszkania.
Jeśli jesteś w gronie tych szczęśliwców, którzy zarabiają w euro, to możesz zdecydować się na jedną z propozycji polskich banków. Trzeba przyznać, że wybór jest całkiem przyzwoity. Zacznijmy może od Banku Zachodniego WBK. W tym banku czeka na nas kredyt hipoteczny w euro, którego RRSO zaczyna się już od 4,36% (oferta promocyjna). W przypadku tego kredytu hipotecznego wymagany jest minimalny dochód (w przypadku 1 wnioskodawcy) w wysokości co najmniej 10 000 zł. Klient otrzymuje maksymalny okres kredytowania wynoszący nawet 30 lat. Marża banku w tym kredycie to 3,3 procent, a prowizja - 2 proc. Bank Zachodni WBK kusi także zapewnieniami o szybkiej decyzji kredytowej i dążeniem do ograniczeniem formalności.
Warto również pochylić się nad propozycją Deutsche Banku. Tutaj czeka na nas kredyt w euro przy RRSO zaczynającym się od 4,9 proc. Do marży banku zaczynającej się od 3,7 proc. dochodzi koszt prowizji w wysokości 3 proc. Minusem oferty są stosunkowo wysokie dochody minimalne, jakimi pochwalić się musi wnioskodawca - aż 12 tys. zł netto miesięcznie. Maksymalny okres kredytowania to 30 lat. Bank zapewnia o podejmowaniu szybkich decyzji kredytowych.