Producenci samochodów próbują zachęcać klientów do zakupu ich aut, oferując interesujące formy finansowania zakupu pojazdów. Jednym z najciekawszych przykładów jest popularny kredyt samochodowy 50 na 50.
Wiele osób nie jest w stanie poradzić sobie z jednorazową spłatą całej wartości nowego samochodu. W takich sytuacjach dobrym rozwiązaniem staje się zakup używanego pojazdu albo decyzja o zaciągnięciu kredytu. W tym drugim przypadku odstrasza nas jednak konieczność regulowania wysokich odsetek i niechęć do nadpłacania za auto, które przecież w rzeczywistości może wyjechać z salonu za znacznie niższą kwotę. Z tego też powodu niezwykle kuszącym rozwiązaniem są kredyty 50 na 50 z zerowym oprocentowaniem. Na przykładzie Skody, czyli jednej z najpopularniejszych marek w naszym kraju, zobaczymy, ile rzeczywiście trzeba zapłacić za samochód, który kupujemy w dwóch ratach i bez odsetek.
Kredyt 50 na 50 posiada kilka wyjątkowo atrakcyjnych zalet. Na pierwszy plan wysuwa się możliwość wyjazdu nowym autem z salonu, wpłacając jedynie połowę jego pełnej ceny. Po drugie, wszelkie formalności załatwiane są na miejscu, bez konieczności odwiedzania banków i poszukiwania najatrakcyjniejszej oferty. Jeśli jednak komuś wydaje się, że samochód wart 50 tysięcy złotych spłaci w dwóch ratach po 25 tysięcy, czyli po prostu "50 na 50", to niestety będzie musiał się bardzo rozczarować.
Przede wszystkim trzeba liczyć się z tym, że żaden bank nie udzieli nam kredytu bez chęci zarobienia na nim. Z tego też powodu w koszt całkowity kredytu należy wliczyć kilka dodatkowych opłat. Przede wszystkim będzie to prowizja dla banku, która w przypadku ceny samochodu na poziomie 50 tysięcy złotych wyniesie około 1500 zł. Ponadto konieczne będzie wykupienie pełnego pakietu ubezpieczenia komunikacyjnego, czyli OC, AC, NNW, Zieloną Kartę, Assistance i ubezpieczenie spłaty kredytu.
Wykorzystując kalkulację samego dystrybutora Skody, szybko przekonamy się, że samochód o cenie katalogowej 54 647 zł, czyli płatny w ratach o wysokości 27 324 zł, w rzeczywistości będzie kosztował znacznie więcej. Wpłata własna i rata płatna po roku wyniosą 31 711 zł, a więc łącznie o 4 387 zł przewyższając wartość auta. Choć nominalne oprocentowanie wynosi 0 proc, to RRSO już 16,06 proc.
Oczywiście skorzystanie z takiej oferty jest w pełni dobrowolne i mamy też możliwość wybrania odrębnej oferty kredytu samochodowego. Trudno jednak przypuszczać, że jego warunki będą korzystniejsze.