Kredytobiorca szukający korzystnego kredytu hipotecznego musi podjąć wiele trudnych decyzji podczas dopasowywania parametrów proponowanej mu przez bank oferty do swoich potrzeb. Między innymi zostaje postawiony przed wyborem sposobu spłaty hipoteki – w ratach równych bądź malejących. Która z tych dwu opcji będzie bardziej opłacalna?
Odpowiedź na pytanie, które raty lepsze - malejące czy równe, spróbujemy znaleźć po dokładnym przeanalizowaniu konstrukcji przywołanych typów spłat. Oba we właściwy dla siebie sposób wpływają na koszty kredytu, ale w ocenie korzyści, jakie płyną z wybrania rat jednych lub drugich, uwzględnić należy nie tylko generowane przez nie koszty, ale także swoją obecną i prognozowaną sytuację finansową.
W przypadku rat malejących harmonogram spłaty kredytu ustalany jest w następujący sposób: bank pożyczaną kwotę wierzytelności dzieli na liczbę miesięcy pozostających do spłaty, w wyniku czego zostaje ustalona miesięczna wysokość spłacanego kapitału - każda rata zawiera więc taką samą część kapitałową. Do poszczególnych rat następnie dodawana jest wartość odsetek naliczanych od kwoty kapitału, jaki nie został jeszcze uregulowany. W ten sposób z każdą kolejną ratą wartość dołączanych odsetek będzie się zmniejszać, bo zmniejsza się nasz aktualny dług wobec banku. Wobec powyższego w systemie rat malejących - jak sama nazwa wskazuje - wysokość rat będzie kształtować się od najwyższej (czyli pierwszej z kolei), stopniowo obniżając się wraz z upływem czasu do poziomu najniższego (w racie ostatniej).
W przypadku rat równych ich wysokość uzależniona jest od wysokości całego zadłużenia pozostającego do spłaty (łącznie z naliczonymi już odsetkami), a nie tylko od jego części kapitałowej. By wyrównać wysokość miesięcznych należności banki posługują się mechanizmem, który dopasowuje zmienne pułapy części kapitałowych i odsetkowych, z jakich składają się konkretne raty. Tym samym cechami charakterystycznymi dla rat równych jest rosnąca z upływem czasu część kapitałowa, a zarazem malejąca część odsetkowa w racie. Na początku realizacji harmonogramu spłat, oddajemy bankowi więcej odsetek, niż samej kwoty rzeczywistego zadłużenia, zaś w późniejszym okresie sytuacja się odwraca. Dzięki ciągłej zmianie tych dwu składowych (w sposób odwrotnie proporcjonalny) wysokość miesięcznego zobowiązania zawsze pozostaje taka sama.
Raty malejące są dobrym rozwiązaniem dla osób zamożniejszych, ponieważ koszty kredytu w pierwszych latach spłaty są większe, zatem znaczniej obciążają nasz domowy budżet, jednak z upływem kolejnych miesięcy ich zmniejszanie się, przynosi znaczną ulgę finansową dłużnikowi, którego zdolność kredytowa stale się dzięki niższej racie zwiększa. Kredytobiorca, który zdecyduje się na raty malejące, jednocześnie może liczyć na ostatecznie niższą wartość odsetek niż w przypadku rat równych (jeśli rozpatrywalibyśmy ten sam okres spłaty). Jednakże raty równe dają większą szanse na pozytywną decyzję kredytową, ponieważ zdolność kredytowa obliczana jest na zasadzie możliwości finansowych do spłaty raty najwyższej. Raty równe, nie obciążają ponadto domowego budżetu w tak znacznym stopniu, jak raty malejące w początkowym okresie spłaty tych drugich.
To, jaki ostatecznie rodzaj rat zostanie zastosowany przy naszym kredycie, może nie zależeć wyłącznie od nas. Zwłaszcza, jeśli nasza zdolność kredytowa nie jest zachwycająca. Bank może narzucić niechciane przez nas raty stałe, o ile uzna, że jest to lepsze rozwiązanie, które bardziej odpowiada naszym możliwościom finansowym.