Z ofert kredytu hipotecznego bez wkładu własnego korzystamy coraz rzadziej. Polacy przekonują się, że sfinansowanie z własnej kieszeni 20-30% wartości nieruchomości opłaca się bardziej niż zakup nieruchomości jedynie z pomocą funduszy bankowych. Nie oznacza to jednak, że bez prywatnych środków nie otrzymamy kredytu, będziemy jednak musieli zapłacić dodatkowe ubezpieczenie.
Jeżeli faktycznie decydujemy się na kredyt hipoteczny, nie mając żadnych oszczędności, to możemy liczyć na propozycje ofertowe wielu banków, choć dostępne będą jedynie do końca grudnia 2013 r. Wszyscy ci, którzy nie posiadają oszczędności na budowę domu lub zakup mieszkania muszą się spieszyć. Powinni się jednak liczyć się z faktem, że koszty kredytu ulegną wskutek braku wkładu własnego zwiększeniu.
Ile wkładu własnego wymagają banki?
Jeśli liczymy na sfinansowanie przez bank 100% wartości nieruchomości, którą chcemy kupić, to z pewnością nie mamy po co iść do Citi Handlowego, BNP Paribas oraz ING Banku Śląskiego. Wszystkie trzy instytucje kredytują maksymalnie 90% wartości domu czy też mieszkania. Z kolei Invest Bank oraz Bank BPH idą o krok dalej i żądają, żeby klient wyłożył na stół conajmniej 20% inwestycji. Wymienione warunki dotyczą kredytów złotówkowych. Jeśli weźmiemy pod uwagę kredyty hipoteczne w euro, to bez wkładu własnego pożyczymy pieniądze jedynie w mBanku. Oferta hipotek w tej walucie jest dosyć uboga i poza mBankiem możemy złożyć wniosek w niewielu instytucjach - m.in. w Deutsche Banku, który wymaga wkładu na poziomie 5%, Getin Noble Banku, oczekującym minimum 10% własnych pieniędzy oraz w Banku Zachodnim WBK, w którym klient musi przynieść fundusze pokrywające 20% ceny upatrzonej nieruchomości.
Kredyt powyżej wartości nieruchomości
Istnieje także możliwość, by kredyt hipoteczny zaciągnąć nie tylko bez wkładu własnego, ale także z uzyskaniem dodatkowej gotówki na inne cele (np. na remont czy wykończenie mieszkania). I tak przykładowo mBank i Getin Noble Bank są gotowe sfinansować do 110% wartości lokalu.
Opłacalność
Skorzystać z kredytu hipotecznego, nie posiadając wkładu własnego, będzie można jeszcze tylko do końca bieżącego roku, więc zastanawiający się nad taką ewentualnością mają jeszcze nieco czasu na złożenie wniosku kredytowego. Jednak już sama opłacalność takiego przedsięwzięcia to inna sprawa. W sytuacji, gdy kredytobiorca nie może dołożyć z własnej kieszeni ani złotówki do inwestycji, banki z reguły stosują ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. W większości instytucji finansowych jest ono pobierane w momencie, gdy klient nie posiada własnych 20% ceny domu czy mieszkania. Ubezpieczenie takie to często koszt na poziomie kilku, a w niektórych przypadkach nawet kilkunastu tysięcy złotych. Jest ono przeważnie pobierane w formie jednorazowej składki naliczanej za 3-5 lat obsługi wierzytelności z góry lub też oblicza się je co roku do momentu, gdy wartość zadłużenia nie spadnie do 80%.