Temat zarobków przy rozpatrywaniu warunków kredytów hipotecznych zazwyczaj odmiennie traktowany jest w ofertach reklamowych, a odmiennie w ofertach, które faktycznie są nam przedstawiane już przez doradców. W rzeczywistości brane pod uwagę są nie tylko zarobki, ale też wiek czy wykształcenie kredytobiorcy. Klienci młodsi, nawet jeśli zarabiają mniej, mogą z reguły liczyć na większe kwoty kredytów hipotecznych.
Jakie zarobki powinien mieć klient, który pragnie kupić własne mieszkanie? Rzecz jasna temat tego, ile zarabiamy jest kwestią fundamentalną. To właśnie kwota zarobków wpływa najbardziej na decyzję kredytową banku. Standardowo, by otrzymać kredyt hipoteczny w okolicach 200 tys. zł musimy zarabiać co najmniej 3 tys. zł netto - i to przy założeniu, że nie posiadamy innych rat. Standardowo rata kredytu nie może przekroczyć połowy naszego dochodu netto. Nie bez znaczenia w ocenie zdolności i wiarygodności kredytowej pozostaje też nasz wiek, poziom wykształcenia, stan rodzinny, kwoty zobowiązań czy waluta kredytu.
Porównanie dwóch klientów
Przyjrzyjmy się, na jakie pieniądze mogą liczyć dwaj klienci, którzy chcą uzyskać kredyt hipoteczny. Obaj uzyskują zarobki na poziomie 7 000 zł. Pierwszy z klientów to mężczyzna w wieku 30 lat, który nie posiada rodziny i zobowiązań kredytowych. Jego wydatki miesięczne wynoszą 2000 zł. Drugi z kolei to mężczyzna mający 45 lat, który miesięcznie wydaje 3500 zł. Posiada on żonę i dziecko, a w dodatku spłaca kredyt w wysokości 700 zł. Według szacunkowych wyliczeń pierwszy z klientów może pożyczyć 263 463 zł, drugi jedynie 119 756 zł, biorąc pod uwagę ten sam okres spłaty.
Granice zarobków i umowy
W teorii nawet wykazując niskie dochody możemy otrzymać kredyt hipoteczny. Jednak musimy zdać sobie sprawę, jakie szanse na pieniądze ma ktoś kto uzyskuje przychody rzędu 1500 czy 2000 zł. Rzecz jasna takie zarobki na 99% zamkną drogę do kredytu - przynajmniej wówczas, gdy wnioskował będzie sam.
Sprawdź też: Czy bank udzieli kredytu na mieszkanie osobie z najniższą krajową?
Częściej niż sama kwota zarobków, przeszkodę w uzyskaniu finansowania stanowi rodzaj umowy na której pracujemy. Każdy bank najlepiej spogląda na klientów z umowami o pracę na czas nieokreślony. Nie jest jednak tak, że tym na umowach-zleceniach, umowach o dzieło czy samozatrudnionym doradcy zatrzaskują drzwi przed nosem. Mocnym atutem osób, które pracują na etat lub przedsiębiorców, jest ciągłość pracy i możliwość udokumentowania stałych dochodów. W przypadku umów innych niż umowa o pracę banki wymagają przeważnie 12 lub nawet 24 miesięcy stażu w jednej firmie. Dla porównania w większości banków wymagany okres zatrudnienia w ramach umowy o pracę wynosi zaledwie 3 miesiące.
Jaki profil klienta jest pożądany?
Najlepiej, jeśli potencjalny kredytobiorca nie ma osób na utrzymaniu (ale pracująca małżonka jest mile widziana), ani żadnych kredytów. Na korzyść klienta będzie przemawiał także fakt, że do emerytury zostało mu jeszcze sporo czasu, a jego stałe wydatki miesięczne nie są zbyt wysokie.
Sprawdź też: Średnia prowizja w kredytach hipotecznych - I połowa 2015
Widać więc, że nie tylko zarobki mają decydujące znaczenie, jeśli ubiegamy się o kredyt hipoteczny. Rzecz jasna ich wysokość buduje naszą zdolność kredytową. Pamiętajmy jednak, że to, czy dostaniemy kredyt hipoteczny, zależy też od polityki kredytowej banku. Jakie dokładne wymogi stosują poszczególne banki, pozostaje jednak tajemnicą, bo podobne kwestie proceduralne należą danych ściśle chronionych przez bankierów.