Nie od dziś wiadomo, że im wyższa zdolność kredytowa, tym większa szansa na otrzymanie kredytu - w dodatku na lepszych warunkach. Czasami jednak sami nie jesteśmy w stanie wykazać się wymaganą zdolnością kredytową, zwłaszcza, gdy staramy się o kredyt hipoteczny. Wiadomo jedno – większą szansę na kredyt z całą pewnością mają małżeństwa.
By otrzymać wymarzoną pożyczkę, niektórzy potrafią zrobić niemal wszystko. Podczas składania wniosku zdarza się nam „zapomnieć” o wychowywanych dzieciach czy tankowanym co drugi dzień aucie. W końcu potomstwo czy samochód raczej nie pomogą nam podnieść naszej zdolności kredytowej. Wszak klientowi, który nie wydaje zawrotnych sum na utrzymanie dzieci czy paliwożernego pojazdu, wymagającego ciągłych napraw, miesięcznie z pewnością zostaje więcej pieniędzy na spłacanie rat kredytu. Ze współmałżonkiem jest jednak zupełnie inaczej. Do życia w związku małżeńskim nie przyznają się jedynie ci, którzy chcą ukryć przed swoją drugą połówką fakt podpisania kolejnej umowy pożyczkowej. Ci, którym zależy na uzyskaniu jak największej dostępnej sumy kredytowania, zdecydowanie powinni pamiętać o dołączeniu do wniosku męża lub żony.
W dwójkę taniej
Banki przychylniej spoglądają nie tylko na zdolność, ale także na wiarygodność kredytową małżeństw - rzecz jasna, jeśli obie strony są aktywne zawodowo. W końcu dwie wypłaty, to większa szansa na wspólny kredyt na dom czy mieszkanie. Osiągalna staje się dzięki temu nie tylko wyższa kwota kredytu, ale również bank zyskuje większą gwarancję, że w razie utraty pracy przez jednego z wnioskodawców, drugi z nich udźwignie obowiązek spłacania rat. Poza tym para wydaje miesięcznie zdecydowanie mniej niż dwie osoby samotne - ponieważ nie dublują się wtedy przykładowo takie opłaty jak czynsz za mieszkanie czy opłata za Internet. Tylko nieznacznie w przypadku co najmniej dwuosobowych gospodarstw domowych podnoszą się koszty energii elektrycznej lub paliwa, bo wiele rzeczy wykonuje się wspólnie. Trzeba mieć jednak na uwadze fakt, że cała kwota pożyczki wpisuje się w historię kredytową obojga małżonków w pełnej wysokości. Przykładowo, pożyczając 500 tys. zł, u obojga małżonków figurują w BIK-u zadłużenia o wartości po 500 tys. zł każde. Może to utrudnić w późniejszym czasie dostęp do kolejnych ofert bankowych, jeśli współmałżonkowie będą chcieli wnioskować o nie już oddzielnie.
Małżeństwa lepszymi klientami
Każdy z banków konstruuje własny profil klienta modelowego, którego ocenia najwyżej w kontekście przyznania kredytu. Podobnie działa Biuro Informacji Kredytowej. Chociaż informacji takich raczej się nie ujawnia, to nie da się ukryć, że małżeństwa są z reguły postrzegane jako konsumenci bardziej wiarygodni i przeważnie zyskują dzięki temu większą szansę na kredyt. Ze statystyk wynika, że swoje zobowiązania spłacają solidniej, wiadomo – rodzina zobowiązuje.
Pomoc rządowa dla rodzin
Małżeństwa są również uprzywilejowane w zakresie rządowych dotacji, w tym do kredytów mieszkaniowych. Od stycznia 2014 roku w życie wchodzi nowy program dofinansowań do kredytów hipotecznych – Mieszkanie dla Młodych. W ramach inicjatywy rodziny z dziećmi oraz osoby samotnie wychowujące potomstwo mogą liczyć na finansowe wsparcie w postaci dotacji w wysokości 15% wartości nieruchomości plus kolejne 5% za posiadane dzieci (w tym dzieci urodzone w kolejnych pięciu latach po fakcie zakupu mieszkania). Małżeństwa bezdzietne i single mogą liczyć na państwową pomoc w postaci dodatkowych funduszy o wartości jedynie 10% kupowanego mieszkania lub budowanego domu.