Karta kredytowa dla wielu ludzi oznacza poważne zagrożenie, wiążące się z koniecznością ponoszenia wysokich opłat związanych z jej użytkowaniem. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, że na karcie kredytowej można także zarabiać, a przykładem tego może być usługa moneyback.
W dużym uproszczeniu można przyjąć, że karta kredytowa to coś między karta debetową, a kredytem bankowym. Za jej pomocą możemy bowiem dokonywać płatności bezgotówkowych, podobnie jak kartą debetową, jednak pieniądze na niej zgromadzone są wynikiem przyznania nam określonego limitu kredytowego. W praktyce nie płacimy więc własnymi pieniędzmi, za co oczywiście musimy ponieść jakiś koszt. Różnica miedzy kredytem, a kartą kredytową jest jednak taka, że każda karta posiada tzw. grace period, czyli okres bezodsetkowy. Jest on zależny od banku, w którym otrzymaliśmy kartę i zazwyczaj wynosi do maksymalnie 50-61 dni, które liczone są od początku okresu rozliczeniowego karty, aż do końca okresu dodatkowego, przyznanego na spłatę zadłużenia. Po otrzymaniu od banku miesięcznego rozliczenia transakcji, możemy jednak podjąć jedną z dwóch decyzji: spłacić po upływie grace period całość zadłużenia, unikając w ten sposób odsetek, albo spłacić minimalną część długu, jednak już z odsetkami. Oczywiście z punktu widzenia klienta najkorzystniejsze i najrozsądniejsze jest pierwsze rozwiązanie, czyli spłata kredytu bez odsetek. Takie rozwiązanie przy odrobinie ostrożności i kontroli własnych wydatków może okazać się dla nas korzystne z finansowego punku widzenia.
Karta kredytowa nie musi więc wiązać się z ogromnymi dodatkowymi kosztami. Co więcej, jeśli rozsądnie podejdziemy do spłaty zadłużenia, to na tego typu karcie możemy nawet zarobić. W jaki sposób się to odbywa? Umożliwia to korzystanie z usługi zwrotu części wydatków ponoszonych na płatności bezgotówkowe kartą, a nazywane jest to mianem moneybacku. W przypadku kart płatniczych może on dotyczyć zwrotu określonego procenta z dokonanych transakcji bezgotówkowych. Choć procent zwrotu nie jest wysoki (przeważnie 0,5 – 3,0 proc.), a dodatkowo ograniczony maksymalnym limitem kwoty zwrotu w skali miesiąca i roku, to i tak pozwala wygenerować kilkudziesięciozłotowe zyski. Poza tym wiele banków i punktów handlowo-usługowych oferuje specjalne zniżki i rabaty dla osób płacących kartą.
Aby zarabiać na karcie kredytowej, należy wykazać się przede wszystkim umiarem w zakupach i samokontrolą dotyczącą terminów spłat limitów. Jeśli przy tym karty będziemy używać do zakupów premiowanych, np. możliwością korzystania z moneybacku, to z pewnością karta kredytowa nie będzie dla nas żadnym obciążeniem.