Jak obejść brak zdolności kredytowej?

2013-11-29 09:45:00

O tym, że nie jest łatwo zdobyć kredyt hipoteczny, wiadomo nie od dziś. Wiele osób boryka się z problemem braku zdolności kredytowej w związku z pracą na umowach, na których widnieje mniejsza pensja, niż ta dostawana do ręki. Jak w takim razie obejść przepisy bankowe, by otrzymać pieniądze na zakup wymarzonego mieszkania?

Różnice w wynagrodzeniu otrzymywanym do ręki, a tym zapisanym na umowie o pracę, to spory problem dzisiejszych konsumentów. Przy najniższej krajowej nie ma szansy, by otrzymać kredyt hipoteczny, a pieniądze „spod stołu” nie tylko nie pomogą, a nawet mogą zaszkodzić, jeśli urząd skarbowy dowie się o nich.

Premie, prowizje, diety...

Wiele zawodów w dzisiejszych czasach związanych jest z otrzymywaniem wynagrodzenia całościowo lub częściowo prowizyjnego. Jeżeli posiadamy stosowne dokumenty na potwierdzenie tego, że pieniądze przekazywane są nam legalnie i jesteśmy z nich rozliczeni w kwestiach podatkowych, to raczej większość banków weźmie takie wpływy pod uwagę, choć nie zawsze uzna je za stały dochód w takiej postaci, jakbyśmy chcieli. Droga do kredytu hipotecznego będzie jednak zamknięta, jeżeli dodatkowa gotówka bierze się znikąd. Żaden bank nie zaryzykuje pożyczenia dużej kwoty klientowi, który nie jest w stanie zagwarantować, że środki na jego rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowym pochodzą z legalnego źródła. Już na tym etapie widać wyraźnie, że nie ma dobrych sposobów na to, by obejść brak zdolności kredytowej, jeśli pracujemy na czarno.

Jeśli jednak uzyskujemy dochód legalnie, ale jest to zbyt mała kwota, by uzyskać kredyt pod hipotekę, swoją zdolność kredytową można poprawić na kilka sposobów - więcej na ten temat znajdziesz tutaj: Niska zdolność kredytowa a kredyt mieszkaniowy

Proces wnioskowania o kredyt

Na samym początku procesu wnioskowania musimy złożyć do banku zaświadczenie o zarobkach od pracodawcy z wpisana kwotą średniej miesięcznej pensji z ostatniego okresu (przy umowie o pracę - zazwyczaj z 3 miesięcy). Nie może być jednak tak, że pracodawca pójdzie nam na rękę i wystawi zaświadczenie z sumą nieprawdziwą, bo akurat taka jest nam potrzebna do uzyskania kredytu. Zarobki wnioskodawcy z zaświadczenia są często weryfikowane (np. poprzez porównanie z wyciągami z ROR). Jeżeli kwota na zaświadczeniu i kwoty wpływające na konto się nie zgadzają, to bank ma jedną z dwóch dróg do wyboru – odrzucenie wniosku lub poproszenie o dodatkowe dokumenty. Możemy więc zostać zobowiązani do dostarczenia deklaracji podatkowej PIT za zeszły rok (jeśli staramy się o kredyt w pierwszym półroczu) lub też zaświadczenie z ZUS i US o wysokości odprowadzanych składek lub podatku. Wszystkie wykryte rozbieżności spowodują automatyczne zakończenie etapu weryfikacji ze skutkiem negatywnym.

A co, jeśli pieniądze otrzymujemy „do ręki”?

Klienci, którzy otrzymują wynagrodzenie w gotówce na szczęście także mają szansę na kredyt, przy czym zaświadczenie o składkach z ZUS będzie w większości takich przypadków konieczne. Kiedy dokument zostanie dostarczony do banku, analitycy na jego podstawie wyliczą właściwą pensję wnioskodawcy, a zatem i w tej sytuacji brak zdolności kredytowej będzie niemożliwy do obejścia.

Sprawdź też: Całkowity koszt kredytu hipotecznego

Widzimy zatem, że zaniżane rzeczywistej wysokości zarobków, jakie widnieją na umowach o pracę części zatrudnionych, znacznie zmniejszają nasze szanse na otrzymanie kredytu. Dotyczy to zwłaszcza hipotecznego, który wiąże się z dokładniejszą weryfikacją zdolności kredytowej klienta. Z tego powodu warto w porę zadbać o to, żeby wpływy na konto zgadzały się z tym, co mamy „na papierze”.

Emilia Kasińska

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam