Historia kredytowa jest przedmiotem wielu mitów, w wyniku których konsumenci często myślą o niej jak o czymś negatywnym. Kredytobiorcy zazwyczaj boją się BIK-u, który przecież tylko przechowuje dane na temat wszystkich zaciąganych w Polsce pożyczek. Należy przy tym pamiętać, że – stosując się do kilku zasad – każdy może zbudować pozytywną historię kredytową, by BIK już nigdy nie zagrażał powodzeniu naszego wniosku kredytowego.
Historia kredytowa nie jest wbrew pozorom niczym strasznym. Tworzy jedynie zapis naszych dotychczasowych spłat: przeszłych i obecnych kredytów, kart kredytowych, limitów w kontach lub zakupów ratalnych. Biuro Informacji Kredytowej przetrzymuje te dane nie po to, żeby utrudniać nam życie, ale po to, by wyeliminować ryzyko pożyczania pieniędzy niesolidnym klientom. Ci, którzy spłacali swoje zobowiązania regularnie, nie tyle nie muszą się go obawiać, ile powinni wręcz cieszyć się z jego istnienia – jeśli ich historia w BIK jest przedstawiona w sposób pozytywny, często mogą liczyć na korzystniejsze warunki finansowania, mniejszą ilość formalności, jakich trzeba będzie dopełnić, wnioskując o pożyczkę, i szybsze decyzje kredytowe.
Zbuduj pozytywną historię kredytową
Biuro Informacji Kredytowej przechowuje zapis o każdej z zaciąganych przez nas pożyczek. Jeżeli nie spóźniamy się z ratami i wszystkie swoje zobowiązania spłacamy zgodnie z harmonogramem, wówczas zaczynamy budować pozytywną historię kredytową. Żaden bank nie chce pożyczać pieniędzy klientom, którzy oddają gotówkę nieterminowo lub nie oddają jej wcale, za to każdy z nich ceni sobie klientów rzetelnych. Jeśli więc wszystkie zobowiązania do tej pory regulowaliśmy i regulujemy nadal zgodnie z narzuconym przez wierzyciela planem, to w przyszłości łatwiej nam będzie o uzyskanie zgody na otrzymanie kolejnego wsparcia finansowego. Każdy wniosek kredytowy, który składamy, rozpatrywany jest dopiero wówczas, kiedy „zdamy egzamin” w BIK.
Duże problemy spóźnialskich
BIK-u obawiać powinni się ci klienci, którzy swoich długów nie spłacali tak, jak wymagały tego umowy bankowe, lub też nie oddali pieniędzy wcale. W historii spłat takich osób pojawiają się wpisy o wszelkich opóźnieniach. Te najpoważniejsze, powyżej 60 dni, mogą na długi czas pokrzyżować nasze plany na uzyskanie kolejnych pożyczek, ponieważ informacje o nich przechowywane są przez okres 5 kolejnych lat po całkowitej spłacie zobowiązania. Jeśli więc chociaż raz dopuściliśmy się tak dużego spóźnienia, to nawet na pół dekady możemy zapomnieć o pożyczaniu kapitału z bankowych kas. Nie warto więc przeciągać zanadto spłaty choćby jednej raty, bo konsekwencje potrafią być bardzo nieprzyjemne.
BIK to nie BIG!
Konsumenci często popełniają jeden poważny błąd, sądząc, że BIK jest listą dłużników i każdy, kto w nim widnieje, napotka problemy podczas składania wniosku kredytowego. Nie BIK, a BIG, czyli Biuro Informacji Gospodarczej, jest miejscem, do którego nikt z nas nie chciałby trafić. To właśnie BIG-i przechowują dane o zadłużeniach windykowanych z powodu nieregulowania ich przez dłuższe okresy. Zostać wpisanym na taką czarną listę mogą zostać tylko ci dłużnicy, którzy zalegają ze spłatą minimum 200 zł, która byłaby przeterminowana co najmniej od 60 dni.
Odpowiedź na pytanie „Jak zbudować pozytywną historię kredytową?” jest zatem bardzo prosta - należy zaciągać tylko takie pożyczki, które jesteśmy w stanie spłacać terminowo. Dzięki temu zyskamy na wiarygodności i zdobędziemy ze strony banku potrzebne uznanie jako solidny kredytobiorca.