Co trzecia osoba w naszym kraju jest zatrudniona na podstawie umowy cywilnoprawnej. Popularne "umowy śmieciowe" stanowią mało wiarygodną podstawę do udzielenia kredytu. Czy w najbliższej przyszłości banki planują zliberalizować politykę kredytową czy wręcz przeciwnie, stanie się ona jeszcze bardziej rygorystyczna?
W pierwszym etapie zatrudnienia w ramach umowy o pracę pracownicy muszą przejść okres próbny. Trwa on przeważnie 3 miesiące i nie stanowi wystarczającego zaplecza pozwalającego na otrzymanie pożyczki z banku. Większość instytucji odmówi pomocy finansowej osobom zatrudnionym na okres próbny, ze względu na to, że zawarta przez nich umowa nie gwarantuje ciągłości zarobkowania. W innej sytuacji znajdują się natomiast osoby pracujące w ramach umów cywilnoprawnych.
Sprawdź też: Które banki udzielą kredytu na umowę o dzieło? Poznaj pełną listę!
Każda instytucja ustala własne zasady udzielania pożyczek osobom, które pracują w ramach umów cywilnoprawnych. Nie da się jednak ukryć, że wskutek popularyzacji tego typu form zatrudnienia banki stają się bardziej otwarte na konsumentów, którzy zarabiają, choć nie na etacie.
Liczy się okres pracy
Najbardziej pożądaną formą zatrudnienia, stanowiącą dla banku gwarancję wypłacalności klienta jest umowa o pracę, popularnie nazywana etatem. Zawarta na czas nieokreślony, zapewnia kredytobiorcy otrzymanie dodatkowych pieniędzy z banku (w przypadku, gdy spełnia on również jego inne wymagania). Przed osobami zarobkującymi na podstawie umowy-zlecenie bądź o dzieło rozciąga się znacznie dłuższa droga do uzyskania pożyczki. Wiele banków honoruje wspomnianą formę zatrudnienia, ale zwykle wymaga od takiego wnioskodawcy dłuższego okresu zatrudnienia niż w przypadku pracujących na etat.
Potrzebna ciągłość zatrudnienia
Fundamentalnym warunkiem banków w stosunku do wnioskodawców zatrudnionych w ramach umowy cywilnoprawnej jest ciągłość zatrudnienia. Kredytobiorca pracujący u tego samego pracodawcy na umowę o dzieło czy zlecenie od minimum roku najczęściej otrzyma finansowanie. W omawianym przypadku dla instytucji bankowej ważne jest regularne pobieranie wynagrodzenia. Jeśli w trakcie pracy wystąpił choćby miesiąc przerwy, szanse na uzyskanie kredytowania maleją do minimum. Większość banków wymaga od potencjalnych pożyczkobiorców przedłożenia umów z ostatniego roku lub półrocza (to ostatnie dotyczy głównie umowy-zlecenia).
Formalności
Powszechność zatrudniania młodych ludzi na umowę o dzieło czy zlecenie powoduje, że banki stają się bardziej tolerancyjne. Coraz częściej uzyskanie funduszy jest możliwe na podstawie przedstawienia wyciągów z rachunku osobistego, na których byłyby widoczne wpływy wynagrodzenia, oraz przedłożenia umów za wskazany przez doradcę bankowego okres.